Ostatnie dni na warszawskiej giełdzie nie rozpieszczają inwestorów. Nie dość, że WIG20 nie może wyrwać się z trwającego od dłuższego czasu trendu bocznego, to jeszcze zarówno we wtorek, jak i środę na parkiecie dominował kolor czerwony. Czy lepiej będzie dzisiaj?

Niestety nic na to nie wskazuje. Na dzień dobry WIG20 przyjął mocny cios. W pierwszych minutach handlu zjechał ponad 1 proc. pod kreskę. Słabo prezentują się m.in. spółki, które pokazały wyniki za II kwartał. Wśród nich jest KGHM, który w II kwartale miał 10 mln zł zysku netto. Jego walory są przeceniane o około 2 proc.

Spadkami zakończyła się wczorajsza sesja na Wall Street. Dow Jones Industriał stracił 0,3 proc., S&P500 spadł o ponad 0,4 proc., natomiast Nasdaq zakończył dzień prawie 0,6 proc. pod kreską. Wydarzeniem środy była publikacja tzw. minutek z ostatniego posiedzenia Rezerwy Federalnej. Pokazały one, że wśród członków Fed nadal panuje duża niepewność jeśli chodzi o wpływ pandemii na gospodarkę.

Nerwowo było na rynkach azjatyckich. Wyraźnej przeceny doświadczył Kospi, który spadł 3,7 proc. 1 proc. zniżkował z kolei Nikkei225. Ponad 1 proc. tuż przed zamknięciem notowań tracił z kolei Shanghai Composite.

Można więc powiedzieć, że otoczenie, ale też i czynniki wewnętrzne nie pozostawiły na początku dnia inwestorom złudzeń i kierunek na starcie mógł być jeden. Zobaczymy czy byki będą w stanie coś ugrać w kolejnych fragmentach notowań. Dziś w kalendarzu mamy kolejne odczyty z polskiego gospodarki, cotygodniowe dane z amerykańskiego rynku pracy, a także publikację zapisów z ostatniego posiedzenie EBC. Czekamy więc na rozwój wydarzeń.