Przy 7,96 zł za sztukę, notowania medialnej grupy były o ponad 13 proc. niższe niż w piątek na zamknięciu giełdowej sesji. W ciągu trzech miesięcy papiery potaniały o prawie 36 proc.. (od początku roku o 38 proc.).

Tradycyjne problemy segmentu prasowego spółki pogłębia w tym roku sytuacja jednej z największych firm kolporterskich – Ruchu, słabość rynku kinowego oraz opublikowana prawie równo trzy miesiące temu zakładająca przejęcia strategia, którą analitycy z biur maklerskich uważają za dość ryzykowną.

Według agencji Bloomberg, średnia opublikowanych w tym roku wycen akcji spółki to 13,27 zł. Ostatnio – 2 września – Dom Maklerski BOŚ obniżył wycenę waloru z 14,5 zł do 12,2 zł.

Wśród dużych akcjonariuszy Agory są OFE (NN, PZU Złota Jesień) oraz MDiF Media Holdings Goerge’a Sorosa (według ostatnich informacji ma 11,5 proc. akcji dających 8,64 proc. głosów na walnym zgromadzeniu).

O godz. 13.48 za akcję Agory płacono 8,6 zł.

 

Dominik Niszcz, analityk Raiffeisen Centralbanku:


W mojej opinii negatywnie na kurs w ciągu ostatnich trzech miesięcy wpłynęły zapowiedzi dużych wydatków przedstawione w zaktualizowanej strategii. Prawdopodobnie inwestorzy uważają, że intensyfikacja inwestycji w obecnej fazie cyklu gospodarczego wpłynęłaby negatywnie na wartość spółki. Poza tym, słabe wyniki za drugi kwartał i kłopoty z dystrybucją prasy drukowanej odbiją się na całorocznych wynikach spółki. Według mnie to czynniki przejściowe a zmniejszenie nakładu prasy drukowanej może w średnim terminie doprowadzić do istotnej redukcji kosztów i rezygnacji z papierowych wersji kolejnych tytułów. Co do spadków na dzisiejszej sesji, to związane są prawdopodobnie z brakiem kapitału ze strony kupujących i jednocześnie sporą podażą od sprzedających spowodowaną umorzeniami w funduszach. Ten problem niskiej płynności ostatnio dotyka cały segment małych spółek.