Najwyższa Izba Kontroli przyjrzała się, jak polskie samorządy zarządzają środkami przydzielonymi im przez Unię Europejską w ramach regionalnych programów operacyjnych. Na lata 2014–2020 kwoty te są znacznie wyższe niż dotychczas – łącznie samorządy województw otrzymają do wykorzystania ok. 32,3 mld euro, co stanowi aż 40 proc. funduszy unijnych.

Okazało się, że jak dotąd nie radzimy sobie zbyt dobrze w wydawaniu tych pieniędzy. Z badania kontrolnego przeprowadzonego przez NIK wynika, że opóźnienia w wykorzystaniu środków z UE przez województwa w latach 2014–2020 sięga ośmiu miesięcy w porównaniu do realizowanych programów operacyjnych w latach 2007-2013. Jeśli nie przyspieszymy procesu wdrażania nowych projektów, może wystąpić ryzyko utraty części przydzielonych nam pieniędzy na poszczególne Regionalne Programy Operacyjne.

Jak przewiduje Ministerstwo Rozwoju, do końca 2016 r. powinny zostać podpisane umowy na dofinansowanie z UE o wartości ponad 24 mld zł, co stanowi ok. 19 proc. przyznanych województwom środków. Cel ten prawdopodobnie nie zostanie jednak zrealizowany, ponieważ do połowy września bieżącego roku we wszystkich Regionalnych Programach Operacyjnych podpisano umowy na 8,5 mld zł, czyli niecałe 7 proc. przyznanego Polsce z UE dofinansowania. - Biorąc to pod uwagę, Urzędy Marszałkowskie zarządzające poszczególnymi programami muszą podjąć intensywne działania, aby osiągnąć zakładanie przez Ministerstwo Rozwoju wskaźniki – apeluje NIK w swoim komunikacie.

Z kontroli wynikło również, że w trzech z dziewięciu zbadanych przez NIK konkursów, w których Urzędy Marszałkowskie wybierały projekty do dofinansowania z UE, stwierdzono nieprawidłowości. Jak stwierdziła NIK, procesy wyboru projektów w konkursach odbyły się w sposób niezgodny z zasadami w województwie świętokrzyskim, kujawsko-pomorskim i śląskim. W tym pierwszym, wprowadzono do regulaminu konkursu wymóg wniesienia przez wnioskodawców wkładu własnego w wysokości 15 proc. wydatków. Było to sprzeczne z zasadami wyboru projektów określonymi dla badanego konkursu w tym programie, zgodnie z którymi minimalny wkład własnym beneficjenta powinien sięgać 15 proc. wartości projektu. W województwie kujawsko-pomorskim wykryto, że niepoprawnie została ustalona liczba mieszkańców żyjących na danym obszarze. W województwie śląskim zaś kontrola wykazała, że pozytywnie oceniono wniosek o dofinansowanie złożony przez podmiot, który zgodnie z kryteriami wyboru dla tego konkursu nie powinien otrzymać dofinansowania. W wyniku kontroli NIK ponownie zweryfikowano ten wniosek i go odrzucono.