- Zniesienie limitu 30-krotności składek na ZUS figuruje w projekcie budżetu na 2020 r., więc jest ono raczej przesądzone - powiedział w środę w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24 rzecznik rządu Piotr Mueller. Jeśli tak się rzeczywiście stanie, zaboli to najlepiej zarabiających pracowników, zatrudnionych dzisiaj na umowę o pracę (ponad 300 tys. osób), oraz ich pracodawców.

Obecnie pracownik, który zarobi w ciągu roku więcej niż 30-krotność przeciętnego, prognozowanego wynagrodzenia w gospodarce, przestaje płacić składki na ZUS. Pracodawca również przestaje odprowadzać wtedy swoją część składek. Na przykład w tym roku limit wynagrodzenia brutto wynosi 11 912 zł miesięcznie (limit roczny to 142,9 tys. zł.). W przyszłym zapewne się zwiększy, wraz z prognozą wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.

Zmiany mogą wejść w życie już od 1 stycznia 2020 roku. Według pierwotnych szacunków Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, na skutek nowych przepisów do sektora finansów publicznych ma wpłynąć dodatkowo ponad 5 mld zł. (takie jest też założenie przyszłorocznego budżetu). O tyle więcej powiększą się właśnie składki, płacone do ZUS przez pracowników na spółkę z ich pracodawcami.

Zobacz w poniższej tabeli, ile dokładnie stracisz: