Christine Lagarde nadal szefową MFW

Zarząd MFW potwierdził całkowite zaufanie do dyrektor generalnej mimo uznania przez sąd we Francji jej winy zaniedbania. Sama zainteresowana ogłosiła, że nie będzie odwoływać się od wyroku z Paryża.

Aktualizacja: 20.12.2016 16:55 Publikacja: 20.12.2016 16:31

Christine Lagarde

Christine Lagarde

Foto: Wikimedia

"Zarząd uwzględnił w swych dyskusjach wszystkie istotne czynniki, w tym wybitne przywództwo dyrektor generalnej Funduszu, powszechny szacunek i zaufanie na świecie do jej przywództwa. W tym kontekście zarząd potwierdza całkowite zaufanie do zdolności dyrektor generalnej wykonywania w dalszym ciągu efektywnie jej obowiązków" - stwierdza komunikat ogłoszony w Waszyngtonie.

Tym samym Christine Lagarde zachowała dotychczasowe stanowisko po potwierdzeniu zaufania do niej przez zarząd reprezentujący 189 krajów członkowskich Funduszu.

Christine Lagarde powiedziała dziennikarzom w siedzibie MFW w Waszyngtonie, że nie będzie składać apelacji. - Uznano, że dopuściłam się zaniedbania, ale bez skazania, bez sankcji, bez wpisania tej decyzji do akt. Nie jestem z tego zadowolona, ale nadchodzi pora, gdy należy zatrzymać się, zamknąć rozdział i przejść do czegoś innego, nadal pracować z tymi, którzy mu ufają.

- Jestem więc bardzo szczęśliwa, że nie będę odwoływać się od tej decyzji i skoncentruję całą moją uwagę, mój czas, moje wysiłki moją energię i mój entuzjazm mojej misji na czele MFW - oświadczyła.

Minister finansów USA, Jack Lew nazwali panią Lagarde silnym przywódcą i dodał: - Mamy pełne zaufanie, że potrafi pokierować Funduszem w trudnym czasie dla światowej gospodarki.

Przewodnicząca składu orzekającego w Paryżu, Martine Ract Madoux wyjaśniła, że nie uznano za zaniedbanie decyzji o pozasądowym porozumieniu z Bernardem Tapie; zaniedbaniem było natomiast niezakwestionowanie przyznania mu 403 mln euro z pieniędzy publicznych.

Komplet sędziów postanowił odstąpić od wymierzenia kary ze względu na zatroskanie Ch. Lagarde kryzysem finansowym w 2008-9 r. szalejącym w okresie wypłaty tej sumy, a także na jej mocną reputację międzynarodową.

Kilka uwag do sprawy

Bernard Tapie, nie lubiany przez lewicę, został ewidentnie okradziony przez państwowy bank, który odkupił od niego udziały w Adidasie i szybko je odsprzedał za znacznie wyższą sumę. Gdyby bank, a potem zarządca jego masy upadłościowej uznał choć część roszczeń Tapiego, suma byłaby mniejsza, a sprawa nie ciągnęła się przez 15 lat.

Nadal nie widać końca, bo b. dyrektor gabinetu minister Lagarde, Stephane Richard i kilka innych osób czekają na odrębny proces w trybie karnym. Sad nakazał Tapiemu zwrócić wypłaconą sumę, z czym może być kłopot.

Zastanawia też, dlaczego lewica będąca u zmierzchu władzy we Francji postanowiła nękać szefową MFW, Francuzkę na najwyższym na świecie stanowisku o coś, zagrożone tak niską karą. Ch.Lagarde przylatywała do Paryża na wielogodzinne przesłuchania, które miały chyba na celu szykanowanie jej za pracę w rządzie za kadencji Nicolasa Sarkozy.

"Zarząd uwzględnił w swych dyskusjach wszystkie istotne czynniki, w tym wybitne przywództwo dyrektor generalnej Funduszu, powszechny szacunek i zaufanie na świecie do jej przywództwa. W tym kontekście zarząd potwierdza całkowite zaufanie do zdolności dyrektor generalnej wykonywania w dalszym ciągu efektywnie jej obowiązków" - stwierdza komunikat ogłoszony w Waszyngtonie.

Tym samym Christine Lagarde zachowała dotychczasowe stanowisko po potwierdzeniu zaufania do niej przez zarząd reprezentujący 189 krajów członkowskich Funduszu.

Pozostało 82% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej
Finanse
Blisko przesilenia funduszy obligacji długoterminowych
Finanse
Babciowe jeszcze w tym roku. Ministerstwo zapewnia, że ma środki
Finanse
Wschodzące gwiazdy audytu według "Rzeczpospolitej"
Finanse
Szanse i wyzwania na horyzoncie