Znakomity francuski dokumentalista Gilles de Maistre od dwudziestu lat objeżdża świat z kamerą. Szczególnie wrażliwy jest na los najmłodszych. W „Pierwszym krzyku” pokazywał jak miejsce urodzenia wpisuje je w odmienne tradycje, determinując ich przyszłe życie. W cyklu „Mam 12 lat i walczę na wojnie” tworzył portrety dzieci, które historia skazała na dorosłość, walkę z bronią w ręku, zabijanie. „Widziałem ciemne strony świata, ludzi cierpiących i wykorzystywanych, ale też owładniętych nienawiścią, gotowych na wszystko, by spełnić własne wybujałe ambicje” — mówi i przyznaje, że coraz częściej szuka nadziei. W fabularnym filmie „Mia i biały lew” opowiada o dziewczynce, która na południowoafrykańskiej farmie zaprzyjaźnia się z małym lwem. Gdy jej ulubieniec podrasta, jej rodzice sprzedają go organizatorom polowań. Mia zrobi wszystko, by go uratować. Ta historia, niegłupia, mocno osadzona w społecznych realiach i południowoafrykańskiej rzeczywistości – wciąga i wzrusza. Przede wszystkim de Maistre, jak przystało dokumentaliście – zachwyca autentycznością: nic tu nie jest wygenerowane na komputerze, a mała Daniah gra z prawdziwym lwiątkiem, które na oczach widza rośnie zamieniając się w króla pustyni. A dziś reżyser idzie tą samą drogą. Pracuje już nad następnym dokumentalnym cyklem poświęconym dzieciom, które zmieniają świat na lepszy.

Mia i biały lew, reż. Gilles de Maistre, Dystrybucja: Kino Świat

29 października 1959 roku w czasopiśmie „Pilote” po raz pierwszy ukazał się komiks „Gal Asterix” stworzony przez René Gościnnego i Alberta Uderzo. Dwa lata później wyszedł pierwszy album. Dzisiaj „Asterix i Obelix” to 35 albumów przetłumaczonych na 110 języków i sprzedanych w ponad 350 mln egzemplarzy. To liczne animacje i 40 tysięcy gości dziennie na internetowych stronach. I wreszcie 4 filmy aktorskie. Pierwszy z nich „Asterix kontra Cezar” Claude’a Zidi o ogromnym, jak na francuskie stosunki, budżecie 180 mln franków francuskich, powstał się w 1999 roku. Po nim pojawiły się kolejne trzy części „Asterix i Obelix" Misja Kleopatra”, „Asterix na olimpiadzie” oraz „Asterix i Obelix: W służbie Jej Królewskiej Mości”. Te cztery filmy obejrzało ponad 100 mln osób. Na 2020 rok Francuzi zapowiadają kolejny film. A na razie można oglądać kolejną animację. „Asterix i Obelix. Tajemnica Magicznego Wywaru”. Magiczny wywar to mikstura, dzięki której Galowie mają siłę, by stawiać opór Cezarowi. Jego twórca, druid Panoramix ulega wypadkowi i szuka następcy, któremu mógłby przekazać swoją tajemną wiedzę. W animacji przygotowanej przez Alexandre’a Astiera i Louisa Clichy pojawia się kilka nowych wątków i kilka nowych postaci. Akcja toczy się szybko, twórcy nie zapominają też o obowiązkowym poczuciu humoru. W polski dubbingu Asreiksowi i Obelisowi głosu użyczają Wojciech Mecwaldowski i Wiktor Zborowski, zaś złemu Sulfuriksowi – Kuba Wojewódzki. Szału nie ma, ale można 1,5 godziny spędzić beztrosko przed ekranem.

Asterix i Obelix. Tajemnica Magicznego Wywaru, reż. Alexandre Astier i Louis Clichy. Dystrybucja: Kino Świat