Sieriebriennikowa oskarżyła była księgowa teatru. Kobieta zeznała, że część funduszy przeznaczano w teatrze na realizację spektakli, a część przywłaszczała sobie dyrekcja. Razem z Sieriebriennikowem zarzuty postawiono kilku innym osobom z Centrum Gogola. 

Kiryłł Sieriebriennikow został dyrektorem tej placówki w 2012 roku. Ministerstwo Kultury zarzucało mu, że wystawiana tam rosyjska klasyka jest „niewłaściwie” adaptowana i interpretowana.

Ostatni film Sieriebriennikowa „Uczeń” został zainspirowany sztuką Mariusa von Mayenburga „Męczennicy”, którą artysta wcześniej wystawił w Centrum Gogola. W naznaczonej totalitaryzmem Rosji, niemiecki dramat nabrał dodatkowych znaczeń. Reżyser pokazał zmagania z wiarą w świecie, który religię uczynił z ateizmu. Przede wszystkim jednak opowiedział o zagrożeniach płynących z wszelkich ideologii i o narodzinach fanatyzmu.

W Rosji działają dwa stowarzyszenia filmowców. Prorządowe, którego prezesem jest Michałkow, milczy. Drugie, Kinosojuz, wydało oświadczenie, w którym protestuje przeciw sankcjom wobec Serebriennikowa. Filmowcy rosyjscy uważają, że jest to cios w kulturę, która powinna stanowić wartość w demokratycznym państwie. Cios uniemożliwiający zachowanie chwiejnej i tak równowagi  w rozmowie inteligencji i władzy. „To wydarzenie podważa naszą wiarę w możliwość dialogu. Oczekujemy od władzy jeśli nie mądrości, to chociaż zdrowego rozsądku” - piszą filmowcy. Pod listem podpisanych jest wielu znakomitych artystów, m.in. Aleksiej Popogrebski, Andriej Proszkin, Aleksander Gelman, Walerij Torowskij.