Długa noc, HBO
Galapagos
Ten projekt został oparty na brytyjskim „Criminal Justice” pokazywanym w BBC. Za oceanem interesowali się nim James Gandolfini, Robert DeNiro. W końcu powstała wersja amerykańska, za którą stanęli laureat Oscara za scenariusz „Listy Schindlera” Steven Zaillian oraz autor „Prawa ulicy” Richard Price. A w roli głównej wystąpił John Turturro.
Młody Amerykanin pakistańskiego pochodzenia, spokojny, skromny chłopak, trafia do więzienia oskarżony o morderstwo. Jest naprawdę brutalnym katem czy może ofiarą? Ten serial nie jest ani prosty, ani oczywisty.
To po mistrzowsku zrobiony obraz niejednoznacznego świata. Każdy obraz tu wciąga. Świat więzienny sfilmowany w Rikers Island, sala sądowa ze swoimi procedurami, meandrami i prawnymi kruczkami, policyjne śledztwo – wszystko jest ciekawe. Widz wchodzi w różne nowojorskie środowiska głęboko, poznaje ludzi, którzy je tworzą. A na głównego bohatera wyrasta tu prawnik Naza, Jack Stone. Przede wszystkim dzięki fascynującemu Johnowi Turturro.
Ta rola jest jakby napisana specjalnie dla niego – intelektualisty pełnego wątpliwości, świadomego, że nie obraca się w najlepszym ze światów. To facet w starym płaszczu i sandałach, pełen dziwactw. Nie umiejący sobie poradzić z własnym życiem i nie zawsze podążający w swoim zawodzie prostymi ścieżkami. Bohater, od którego trudno oderwać wzrok. I serial, od którego trudno odejść. Ponad 500 minut świetnego oglądania.