Już w grudniu mogą się pojawić w telewizji pierwsze reklamy suplementów diety przygotowane według nowych, bardziej rygorystycznych reguł wchodzących w życie z początkiem przyszłego roku. Suplementów diety nie będą teraz mogli promować lekarze (w tym stomatolodzy), fizjoterapeuci ani farmaceuci. Reklamy będą musiały być opatrzone informacją, że nie jest to produkt leczniczy, i nie będzie ich można kręcić w gabinetach lekarskich ani w aptekach. To niektóre ze zmian, jakie wprowadzi porozumienie nadawców w sprawie zasad rozpowszechniania reklam suplementów diety. W poniedziałek w siedzibie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji (KRRiT) dokument podpiszą przedstawiciele większości stacji telewizyjnych, na czele z TVP, Polsatem i TVN.
Prace nad porozumieniem uzgodnionym z organizacjami producentów suplementów diety, którzy są w czołówce reklamodawców w Polsce, trwały od stycznia br. I nie były łatwe, jak przyznaje Monika Zagrajek, dyrektor generalna Polskiego Związku Producentów Leków bez Recepty, PASMI. Nadawcy i producenci suplementów diety nie mieli jednak innego wyjścia, niż przyjąć bardziej restrykcyjne zasady reklam suplementów. Podczas okrągłego stołu KRRiT w czerwcu 2018 r. usłyszeli, że jeśli się nie porozumieją w sprawie surowszych samoregulacji, to dostaną je w formie nowych, ostrzejszych przepisów prawnych.
– W Polsce największym problemem branży nie jest brak przepisów, ale brak wiedzy o tej kategorii żywności, jaką są suplementy diety. Dlatego zaakceptowaliśmy nowe zasady reklamy, które pomogą zwiększyć świadomość konsumentów – podkreśla Bartosz Demianiuk, prezes Krajowej Rady Suplementów i Odżywek.
Jak zaznacza, branża już wcześniej zrobiła duży krok w kierunku samoregulacji – w 2016 r. przyjęła kodeks dobrych praktyk reklamowych podpisany przez firmy, które łącznie mają ok. 80 proc. rynku. Teraz kodeks zostanie zaktualizowany o zapisy z porozumienia nadawców, które zacznie obowiązywać od stycznia 2020 r. i obejmie wszystkie firmy działające na rynku suplementów diety, które zechcą się promować w telewizji. W reklamach swoich produktów – obok obowiązkowej już teraz uwagi, że jest to suplement diety – będą musiały dodać informację, że nie ma on właściwości leczniczych, ale zawiera cenne dla zdrowia składniki, które wspomagają funkcje organizmu.