Dwie ważne komisje Parlamentu Europejskiego głosowały w tym tygodniu nad rezolucją w sprawie prawa klimatycznego. To nowa unijna legislacja, która zapisuje cel neutralności klimatycznej na 2050 r. i ma też ustalić cele pośrednie na lata 2030, 2035, 2040 i 2045 r.
Czytaj także: Minister Klimatu chce szybciej pożegnać węgiel
Do tej pory UE miała prawnie obowiązujący cel redukcji emisji CO2 o 40 proc. w 2030 roku, ale już wiadomo, że na pewno będzie on większy. Zwykle bardziej zachowawcza w sprawach klimatu Komisja Przemysłu, Badań Naukowych i Energii PE zagłosowała w poniedziałek za celem redukcji na poziomie 55 proc. Taki też jest maksymalny pułap akceptowalny przez największą grupę polityczną – Europejską Partię Ludową.
Bardziej ambitna Komisja Środowiska w wyrównanym głosowaniu przyjęła cel 60 proc. – Nigdy wcześniej nie przyjęto tak ambitnego celu – cieszył się szef Komisji Środowiska Pascal Canfin.
To istotny sygnał przed głosowaniem plenarnym, zaplanowanym na październik, które będzie stanowiskiem PE w negocjacjach z unijną Radą (ministrami państw członkowskich). Na pewno cel nie będzie mniejszy niż 55 proc., ale raczej nie przekroczy 60 proc. Według nieoficjalnych informacji Ursula von der Leyen ma w orędziu o stanie Unii zaplanowanym na 16 września zaproponować cel 55 proc.