Reklama

Trujący luksus oceanicznych olbrzymów

Europejskie statki pasażerskie emitują więcej toksycznego dwutlenku siarki niż wszystkie auta osobowe na tym kontynencie.

Aktualizacja: 11.07.2019 20:33 Publikacja: 10.07.2019 21:00

Symphony of the Seas, największy pasażerski statek świata

Symphony of the Seas, największy pasażerski statek świata

Foto: pixabay

W Europie rozwój żeglugi pasażerskiej – wycieczkowcami i promami – jest faktem. Tego typu statkami w 2018 r. podróżowało ponad 7 mln osób (3,3 proc. więcej niż w 2017 r.). Wartość tego rynku szacowana jest na 20 mld euro. Costa, MSC, Croisieeurope – w sumie 40 pasażerskich kompanii żeglugowych zarządza 137 europejskimi statkami pasażerskimi.

Z najnowszego raportu opublikowanego przez ONG Transport & Environment wynika, że światowy leader w dziedzinie luksusowych statków pasażerskich – Carnival Corporation, posiadając 94 statki, sam jeden wyemitował w 2017 r. dziesięć razy więcej dwutlenku siarki wokół wybrzeży Europy niż 260 mln europejskich aut osobowych. Światowy numer dwa – Royal Caribbean (posiadający między innymi największy pasażerski statek świata „Symphony of the Seas") wyemitował czterokrotnie więcej dwutlenku siarki niż wszystkie europejskie samochody osobowe.

Europa, po Karaibach, jest drugim celem statków pasażerskich. Na Morzu Śródziemnym najwięcej pasażerów przewija się przez port w Barcelonie, w dalszej kolejności plasują się: Civitavecchia, Palma de Mallorca, Marsylia, Wenecja. Według raportu „ONG Transport & Environment", Hiszpania, Włochy, Grecja, Francja i Norwegia są krajami najbardziej narażonymi na emisje dwutlenku siarki.

Już w 2015 r. naukowcy niemieccy z Uniwersytetu w Rostocku alarmowali w sprawie zanieczyszczania atmosfery związanego z transportem morskim, podkreślali, że nie tylko dwutlenek siarki stanowi problem, z paliwa zużywanego na statkach powstaje 4 proc. światowej emisji dwutlenku węgla, dwukrotnie więcej, niż przypada na transport lotniczy. Transport morski odpowiada za emisję do atmosfery 800 mln ton tego gazu, prawdopodobnie w ciągu pięciu lat ilość ta wzrośnie do ponad miliarda ton. Statki emitują także tlenek azotu zanieczyszczający powietrze w wielkich portowych miastach, do których zawijają oceaniczne pasażerskie olbrzymy.

Na razie niewiele wskazuje na to, aby ten stan rzeczy wkrótce miał ulec radykalnej poprawie, przeciwnie – wielkie kompanie żeglugi pasażerskiej czekają właśnie na odbiór ze stoczni 60 kolejnych oceanicznych kolosów do 2021 r.

Reklama
Reklama

Sygnał poprawy nadszedł z Norwegii, gdzie w pierwszy rejs wypłynął statek pasażerski „Roald Amundsen" zabierający 500 pasażerów. Armatorem jest kompania żeglugowa Hurtigruten. Jest to jednostka hybrydowa, akumulatory umożliwiają redukcję zużycia paliwa o 20 proc. Korzystając tylko z napędu elektrycznego, statek może pływać około godziny. Podczas pracy silników spalinowych doładowywane są akumulatory, jednak co 18–20 dni „Roald Amundsen" musi zawijać do portu, aby całkowicie je naładować. Armator odbierze pod koniec 2019 r. drugą hybrydową jednostkę, która będzie wyposażona w akumulatory lżejsze i dwukrotnie wydajniejsze.

Nauka
Przełomowe badania DNA zaprzeczają popularnej teorii. Chodzi o ewolucję Homo sapiens
Materiał Promocyjny
MLP Group z jedną z największych transakcji najmu w Niemczech
Nauka
Po co robotnice zabijają własne poczwarki? Niezwykłe zachowanie mrówek
Nauka
Ostatnia superpełnia w tym roku już niedługo. Kiedy obserwować Zimny Księżyc?
Materiał Partnera
Radio na laser i opary rubidu. Kwantowy wynalazek fizyków z UW
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Nauka
Co łączy golden retrievera i człowieka? Zaskakujące wyniki najnowszych badań
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama