W wielu samorządach właśnie rozpoczyna się rekrutacja do publicznych przedszkoli. Okazuje się, że gminom trudno skonstruować kryteria tak, by nie dawać podstaw do zaskarżania decyzji o nieprzyjęciu do wybranej placówki. Problem pojawia się, gdy miejsc w wybranym przez rodziców przedszkolu zostanie np. osiem, a chętnych z tą samą liczbą punktów dwa razy więcej.
Komisja rekrutacyjna ma związane ręce. Zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych nie może sama wprowadzić dodatkowych kryteriów, ani też przeprowadzić losowania (sygn. akt: II SA/Op 286/20, II SA/Go 258/20).
Procedury
Proces rekrutacji do publicznego przedszkola odbywa się w dwóch etapach. W pierwszym z nich brane są pod uwagę kryteria wymienione w art. 131 prawa oświatowego (m.in. niepełnosprawność w rodzinie czy wielodzietność). Gdy wyniki są wyrównane, przeprowadzany jest drugi etap rekrutacji. Brane są w nim pod uwagę kryteria określone przez samorząd. Kryteria te muszą zapewniać jak najpełniejsze zaspokojenie potrzeb dziecka i jego rodziny, zwłaszcza tej, w której rodzice muszą pogodzić obowiązki zawodowe z rodzinnymi. Takich samorządowych kryteriów nie może być więcej niż sześć.
Czytaj też: Sąd: przedszkolny totolotek był nielegalny
– Kryteria te mają być pomocne w procesie rekrutacji i umożliwiać umieszczenie danego kandydata na konkretnym miejscu na liście. Gdy dochodzi do uzyskania takiej samej liczby punktów przez kandydatów, niedopuszczalne jest rozszerzanie katalogu kryteriów w drodze aktów wewnętrznych, np. w regulaminie wydawanym przez dyrektora przedszkola – mówi Arkadiusz Zachara, radca prawny z Brzeska. I dodaje, że po decyzji o odmowie przyjęcia dziecka do publicznego przedszkola z powołaniem się na kryterium wynikające z aktu wewnętrznego przedszkola rodzicom przysługuje prawo wszczęcia procedury odwoławczej.