"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać" - napisali w liście ambasadorzy 50 państw i organizacji, wyrażając jednocześnie uznanie dla pracy tych osób, które walczą o zapewnienie środowisku LGBT należnych im praw.
Na gest dyplomatów zareagowało polskie MSZ wpisem wiceministra Pawła Jabłońskiego, który napisał na Twitterze, że resort "w pełni zgadza się z przesłaniem zawartym w liście", a "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym – z jakiejkolwiek przyczyny".
List ambasadorów skomentował również europoseł PiS i wiceprezes tej partii. Swój wpis na Twitterze adresował do ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
"My w Polsce również się zgadzamy. Dlatego z nadzieją czekamy na kolejny list, tym razem w obronie mordowanych chrześcijan, zamykanych w więzieniach działaczy, wyrzucanych z pracy i prześladowanych ludzi cytujących Biblię, ludzi poddawanych wbrew swej woli eutanazji" - napisał Brudziński.
My w Polsce również się zgadzamy. Dlatego z nadzieja czekamy na kolejny list, tym razem w obronie mordowanych chrześcijan, zamykanych w więzieniach działaczy #ProLife, wyrzucanych z pracy i prześladowanych ludzi cytujących Biblię, ludzi poddawanych wbrew swej woli eutanazji,cdn https://t.co/dkgvo5vXi1
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) September 28, 2020
Brudziński oczekuje też, że podpisani pod listem ambasadorzy zabiorą głos w sprawie "agresji i nienawiści przedstawicieli środowisk LGBTI", które jego zdaniem wymierzone są "w ludzi którzy zgodnie z Polską konstytucją uważają, że małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety".
Czekamy na Pani głos oraz pozostałych ambasadorów w sprawie agresji i nienawiści przedstawicieli środowisk LGBTI etc.,etc.,etc. Wymierzonych w ludzi którzy zgodnie z Polską konstytucją uważają,ze małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety.Czekamy na Pani głos w obronie ludzi,cdn. https://t.co/dkgvo5vXi1
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) September 28, 2020
Polityk oczekuje też, że ambasador Mosbacher weźmie w obronę pracowników chrześcijańskich poradni rodzinnych, które "zmuszane są do oddawania sierot do adopcji parom homoseksualnym" oraz osoby "z krzyżem na piersi", których obsługi odmawiają restauracje prowadzone przez "Aktywistów LGBT".
Czekamy na Pani głos w obronie ludzi pracujących w chrześcijańskich poradniach rodzinnych zmuszanych do oddawania sierot do adopcji parom homoseksualnym. Czekamy na głos oburzenia za odmowę obsługi w restauracjach prowadzonych przez aktywistów LGBT+etc.ludziom z krzyżem na piersi https://t.co/dkgvo5vXi1
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) September 28, 2020
Polityk domaga się też wzięcia w obronę stewardess zwalnianych z pracy za noszenie krzyżyka oraz "potępienia chuliganerii atakującej na ulicach działaczy ProLife".
"Czekamy z nadzieją, że 50 ambasadorów nie będzie powtarzało fake newsów o strefach wolnych od LGBT" - kończy Brudziński.