"Prawa człowieka są uniwersalne i wszyscy, w tym osoby LGBTI, mają prawo w pełni z nich korzystać" - napisali w liście ambasadorzy 50 państw i organizacji, wyrażając jednocześnie uznanie dla pracy tych osób, które walczą o zapewnienie środowisku LGBT należnych im praw.
Na gest dyplomatów zareagowało polskie MSZ wpisem wiceministra Pawła Jabłońskiego, który napisał na Twitterze, że resort "w pełni zgadza się z przesłaniem zawartym w liście", a "polskie prawo w równym stopniu chroni wszystkich ludzi: nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym ani gospodarczym – z jakiejkolwiek przyczyny".
List ambasadorów skomentował również europoseł PiS i wiceprezes tej partii. Swój wpis na Twitterze adresował do ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
"My w Polsce również się zgadzamy. Dlatego z nadzieją czekamy na kolejny list, tym razem w obronie mordowanych chrześcijan, zamykanych w więzieniach działaczy, wyrzucanych z pracy i prześladowanych ludzi cytujących Biblię, ludzi poddawanych wbrew swej woli eutanazji" - napisał Brudziński.