Były prezydent Lech Wałęsa udzielił wywiadu rosyjskiej agencji RIA Novosti. W rozmowie chwalił Władimira Putina, który "z tej dużej polityki ma rację, a nie widzi tych elementów prostych", stwierdził też, że Polsce "bliżej do Moskwy niż do Nowego Jorku". Bronił za to rozbiórki radzieckich pomników w Polsce. Obszerny fragment wywiadu zacytował propagandowy portal informacyjny Kremla Sputnik.
Podobnego zdania jest wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego, prof. Zdzisław Krasnodębski. - Byłoby lepiej, gdyby Lech Wałęsa się tak dużo nie wypowiadał - ocenił.
Wałęsa w rozmowie z Onetem nie chce więcej wypowiadać się na temat Rosji. - Zamiast rozmawiać z Rosją, to się jeżymy jeden na drugiego. Rosja to nasz sąsiad. Zawsze jest lepiej, jak sąsiad jest dobry - komentuje krótko.
Były prezydent więcej mówi na temat politycznej sytuacji w naszym kraju. - Lubię trochę Biedronia, ale nie ma żadnych szans na porządne zorganizowanie. W obecnych warunkach miejsca, role i nazwiska są już podzielone. Najbardziej aktywni ludzie są już umiejscowieni. Biedroń musiałby mieć też wyjątkowo dobry program, pasujący do XXI wieku. Moim zdaniem, on takiego programu nie ma - ocenił.