Mądrość Europy w światowym konflikcie

Ta wojna będzie kosztowna dla wszystkich. Ludzie nie doceniają tego, w jakim stopniu otwarty, wolny rynek jest konstrukcją polityczną – mówił Arnaud Mares, główny ekonomista ds. Europy w Citi.

Publikacja: 29.09.2019 23:00

Uczestnicy debaty nad rywalizacją wielkich mocarstw zastanawiali się nad jej skutkami zarówno dla sa

Uczestnicy debaty nad rywalizacją wielkich mocarstw zastanawiali się nad jej skutkami zarówno dla samych Chin i USA, jak i dla całej globalnej gospodarki, zwłaszcza Unii Europejskiej i Polski

Foto: materiały prasowe

– Wygranych nie będzie, jednak mniej osłabione wyjdą z niej Chiny – wyjaśniał z kolei prof. Grzegorz Kołodko podczas debaty na temat konfrontacji amerykańsko-chińskiej.

Rozmówcy dyskutowali podczas Europejskiego Forum Nowych Idei. Okazją była debata „Polska w układance wielkich mocarstw. Rywalizacja Chin i Stanów Zjednoczonych z krajowej wspólnotowej perspektywy". Wzięli w niej udział Shada Islam, dyrektor Friends of Europe, prof. Grzegorz Kołodko, Arnaud Mares, główny ekonomista Citi na region europejski, i Marek Niedużak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii.

Andrzej Olechowski, przewodniczący rady nadzorczej banku Citi Handlowy, który moderował debatę, podkreślił, że konfrontacja rozgrywa się pomiędzy USA, które są hegemonem świata, i Chinami, które aspirują do bycia nim.

– Niepokojąco duża część amerykańskiego establishmentu uważa, że bez wojny się nie obędzie. Doświadczenie mówi, że konfrontacja jest bardzo prawdopodobna. Aby uniknąć pułapki Tukidydesa, trzeba dokonać redefinicji stosunków chińsko-amerykańskich. Czy konflikt USA i Chin będzie 17. z kolei rozwiązanym na drodze pokojowej, czy też 13. zakończonym wojną? – pytał rozmówców Andrzej Olechowski.

Zdaniem prof. Kołodki o wojnie w znaczeniu militarnym nie ma mowy, bo nikt nie ma w niej interesu ekonomicznego, z wyjątkiem lobby militarnego. – Z tym że to lobby nakręca koniunkturę w inny sposób, podkręcając konflikt wokół Iranu, nie rozwiązując problemu Korei Północnej i wielu innych konfliktów. Teraz mamy jednak zimną wojnę. I znów prowadzoną przez Amerykanów, tylko teraz przeciw Chińczykom – mówił Kołodko, wskazując, że lepiej wyjdą z niej Chiny. – Trzeba poczekać 10, 20 lat, ale w tym starciu handlowo-technologiczno-finansowym wygranych nie będzie. Niemniej relatywnie mniej osłabione wyjdą z niego Chiny. Spójrzcie na Afrykę, tam nikt nie kupuje iPhone'ów, tylko Huawei. USA przegrały Afrykę. W Chińczykach widzę większego sojusznika w rozwiązaniu stosunków wielostronnych niż w USA, bo przykry epizod z prezydentem może jeszcze potrwać.

Europa jest ostrożna

Prof. Grzegorz Kołodko mocno krytykował administrację Donalda Trumpa, nie tylko w kontekście Chin, ale też całej amerykańskiej polityki.

Postawę USA krytykowała też Shada Islam. – Jesteśmy w trakcie wojny gospodarczej i technologicznej. W Waszyngtonie jest mowa o wojnie cywilizacyjnej. To jest destrukcyjne, są to słowa przepełnione nienawiścią – mówiła dyrektor Friends of Europe.

Uczestnicy debaty zastanawiali się nad skutkami tego konfliktu dla Starego Kontynentu. – Europa zajęła stanowisko inteligentne i ostrożne. Chiny są partnerami, ale i rywalem, co nie oznacza, że nie można z nim współpracować. Nowa Komisja Europejska podpisuje się pod takim stanowiskiem. W lipcu odbędzie się szczyt niemiecko-chiński. To właściwe podejście i silny przekaz, że Chiny są partnerem – podkreślała Shada Islam.

– Ta wojna będzie kosztowna dla wszystkich – oceniał z kolei Arnaud Mares. – Ludzie nie doceniają tego, w jakim stopniu otwarty, wolny rynek jest konstrukcją polityczną. Może działać w dwóch układach. W pierwszym mamy jedno supermocarstwo, które ustala reguły, a inni muszą się im podporządkować. Tak było w połowie XIX wieku z Wielką Brytanią. Drugi sposób, jak może działać wolny rynek, to multilateralne zasady. Przy rozwoju Chin odeszliśmy od tej idei, świat podzielony jest na kwarty, ćwierć mają Chiny, ćwierć USA i Europa, a ćwierć reszta świata. Wszystkie części świata będą zaangażowane w tę wojnę.

– Najważniejsze to zachować tutaj zimną głowę, ale przywódcy silnych państw nie mają zimnych głów – mówił Andrzej Olechowski. – Jednym ze źródeł dzisiejszej zamożności jest genialny wynalazek, jaki powstał po II wojnie światowej, czyli liberalny międzynarodowy system handlu. To jedno z wielkich osiągnięć ludzkości. Teraz jednak WTO więdnie, a system rozstrzygania sporów został sparaliżowany przez USA. Przyszła moda na używanie handlu w sporach gospodarczych i politycznych, używania sankcji, ceł. Sama UE jest traktatem wielostronnym i oczekuje, że cały świat będzie też taki. UE stara się przeciwdziałać destrukcji systemu.

Shada Islam wskazywała na rolę Europy i na konieczność zmiany myślenia. – Trzeba włożyć nową energię do tego systemu, co wymaga nie tylko zimnej głowy, ale też kreatywności. Wszystkie te umowy o handlu powinny być wzięte pod wspólny parasol. Powinna rządzić transparentność. Pogódźmy resztę świata. Dlaczego nie wprowadzić standardów, norm? Musimy się pozbyć pewnych przywilejów, UE jest nadreprezentowana w wielu organizacjach ONZ. Musimy zacząć myśleć o dzieleniu się władzą, a wtedy świat nam uwierzy, bo będziemy bardziej wiarygodni – wyjaśniała szefowa Friends of Europe.

Suwerenność kontra globalizacja

Rozmówcy mówili też o sytuacji Polski w obliczu światowych rozgrywek handlowych. Marek Niedużak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości, wskazywał, że dominacja handlowa nie jest jedynym czynnikiem wpływu na świecie.

– Widziałem niedawno na Facebooku mapę pokazującą kraje, dla których Chiny są wierzycielem. Im bardziej intensywny był kolor niebieski, tym bardziej kraj był zadłużony. Afryka jest na niej cała niebieska. Obok Polski też jest kraj niebieski. To Białoruś. Tymczasem wiemy, kto ma naprawdę wpływ na ten kraj, więc musimy pamiętać, że ekonomia Chin nie musi przełożyć się tutaj na tradycyjnie rozumianą dominację – mówił Marek Niedużak. – Oczywiście musimy zachowywać się pragmatycznie. Dla Polski silna relacja atlantycka to absolutny fundament naszego bezpieczeństwa, tutaj nie ma alternatywy. Natomiast w naszym interesie, tak jak i UE, są jak najlepsze relacje z Chinami – mówił podsekretarz.

– Znalazłem informację, że była badana opinia wyborców partii rządzących w Europie. Niemal we wszystkich krajach uważają oni, że interesy ich kraju lepiej niż Unia Europejska reprezentowałby ich rząd. W Polsce to silna większość, chyba 53 proc. To efekt wzmocnionego nacisku, dyskusji o suwerenności – mówił z kolei Andrzej Olechowski.

– To bezdyskusyjne, że dobry negocjator potrzebuje siły. Gdy się negocjuje z pozycji siły, to więcej się osiąga – odpowiadał Marek Niedużak. – Lepiej Polskę reprezentuje UE, bo gdyby Polska chciała sama rozmawiać z Chinami, to dysproporcja byłaby ogromna. A na całym świecie mamy powrót do suwerenności, bo to reakcja na globalizację.

Grzegorz Kołodko w przytoczonych wynikach ankiety widzi zagrożenie rosnącym w Europie nacjonalizmem. – W sposób oczywisty Polska ma rozwijać swoje stosunki handlowe na gruncie UE. Opinia publiczna jest manipulowana, bo pojawiła się nowa fala wielkiego nacjonalizmu, którego cechą jest przesadna troska o suwerenność i nastawienie przeciwko globalizacji. Dzisiaj trzeba uciekać do przodu, a do tego jest multilateralizm – wskazywał prof. Grzegorz Kołodko.

- Materiały przygotowane we współpracy z Citi Handlowy

– Wygranych nie będzie, jednak mniej osłabione wyjdą z niej Chiny – wyjaśniał z kolei prof. Grzegorz Kołodko podczas debaty na temat konfrontacji amerykańsko-chińskiej.

Rozmówcy dyskutowali podczas Europejskiego Forum Nowych Idei. Okazją była debata „Polska w układance wielkich mocarstw. Rywalizacja Chin i Stanów Zjednoczonych z krajowej wspólnotowej perspektywy". Wzięli w niej udział Shada Islam, dyrektor Friends of Europe, prof. Grzegorz Kołodko, Arnaud Mares, główny ekonomista Citi na region europejski, i Marek Niedużak, podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację