Instytut badania koniunktury ZEW z Mannheim podał, że jego wskaźnik ocen gospodarki przez inwestorów zmalał niespodziewanie do 70,7 pkt pierwszy raz od listopada 2020 z 76,6 pkt w marcu. Ekonomiści ankietowani przez Reutera przewidywali jego wzrost do 79 pkt.

„Eksperci od rynku finansowego są nieco mniej euforyczni niż w poprzednim miesiącu. Wskaźnik ocen gospodarki jest jednak nadal na bardzo wysokim poziomie, a obecną sytuację oceniają bardziej pozytywnie niż w marcu” — oświadczył w komunikacie prezydent ZEW, Achim Wambach.

Drugi wskaźnik ZEW dotyczący bieżących warunków poprawił się do minus 48,8 pkt z minus 61 w marcu potwierdzając oceny, że gospodarka Niemiec jest w dość dobrym stanie, bo popyt z Chin i ze Stanów pozwala pracować fabrykom. „Obawy związane z ostrzejszym lockdownem doprowadziły do spadku oczekiwań wobec konsumpcji obywateli. Niemniej jednak perspektywy eksportu są lepsze teraz niż w poprzednim miesiącu” — dodał Wambach.

Rząd federalny zaostrzył ograniczenia w grudniu w reakcji na trzecią falę infekcji, przewiduje się spadek gospodarczy w I kwartale. Nadzieje na powrót do wzrostu w II kwartale zmalały na skutek przewidywań, że te ograniczenia zostaną przedłużone poza pierwszą połowę kwietnia, aby powstrzymać wzrost zachorowań w postępie geometrycznym.

- Wskaźnik ZEW przygotowuje nas do kolejnego opóźnienia oczekiwanego odrodzenia gospodarki — stwierdził Thomas Gitzel, główny ekonomista grupy VP Bank. — Poprzeczka wzrostu PKB w II kwartale jest za wysoko. Zasadniczy wskaźnik liczbowy instytutu mówi nam, że należy ją obniżyć — dodał. Inni ekonomiści zakładali wcześniej wzrost o 3 proc. licząc na wolny powrót do normalnej działalności gospodarczej.