Subindeks oceniający obecną sytuację wzrósł w tym czasie z 78,9 pkt do 81,3 pkt, ale wciąż mu daleko do poziomu z marca (92,8 pkt). Subindeks odzwierciedlający oczekiwania co do przyszłości skoczył natomiast z 80,5 pkt do 91,4 pkt, czyli do najwyższego poziomu od lutego.

- Niemieckie przedsiębiorstwa widzą światło w tunelu. W przemyśle indeks klimatu biznesowego znów wzrósł znacząco. To był głównie skutek zwiększonych oczekiwań spółek przemysłowych. Nigdy wcześniej oczekiwania nie wzrosły tak szybko. Jednakże spora większość spółek nadal ocenia obecną sytuację jako kiepską - twierdzi Clemens Fuest, przewodniczący instytutu Ifo. Wskazuje on również na poprawę nastrojów w sektorze usług, handlu i w budownictwie.

- Mimo wszystko, indeks pozostaje mocno poniżej średniego poziomu z 2019 r., czyli 97,1 pkt i w żaden sposób nie sugeruje, że aktywność gospodarcza wróciła do normalności. Średnie odczyty indeksu z ostatnich trzech miesięcy sugerują, że PKB mógł spaść o około 7 proc. w drugim kwartale. To, że subindeks dotyczący oczekiwań wzrósł o wiele bardziej niż subindeks oceny obecnej sytuacji jest oznaką tego, że aktywność powinna się podnosić w krótkim terminie - uważa Andrew Kenningham, ekonomista z firmy badawczej Capital Economics.