GUS: stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 7,1 proc.

Stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 7,1 proc. wobec 7,1 proc. w czerwcu - poinformował w czwartek Główny Urząd Statystyczny. Według GUS liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w lipcu spadła o 5 proc. rok do roku.

Publikacja: 24.08.2017 10:34

GUS: stopa bezrobocia w lipcu wyniosła 7,1 proc.

Foto: Bloomberg

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 140 tys. wobec 1 mln 151,6 tys. osób przed miesiącem.

Stopa bezrobocia liczona według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wyniosła w II kwartale 2017 r. 5,0 proc. wobec 5,4 proc. w I kwartale 2017 r. - podał GUS.

Współczynnik aktywności zawodowej wyniósł w II kwartale 56,7 proc. wobec 56,2 proc. kwartał wcześniej, natomiast wskaźnik zatrudnienia wyniósł 53,9 proc. wobec 53,2 proc.

GUS poinformował, że liczba nowo zarejestrowanych bezrobotnych w lipcu spadła o 5 proc. rok do roku do 153,4 tys. Miesiąc do miesiąca wzrosła o 12,2 proc.

Liczba ofert pracy zgłoszonych w czerwcu wyniosła 136,9 tys., czyli o 6,3 proc. więcej rok do roku.

Dyrektor zespołu analiz w Work Service SA Andrzej Kubisiak zwrócił uwagę, że w styczniu stopa bezrobocia wynosiła 8,6 proc. "To oznacza, że do lipca zmniejszyła się o 1,5 p.p. Jeśli spojrzymy na wynik miesiąc wcześniej to okaże się, że znaczącego spadku już nie ma. Oczywiście na koniec roku należy oczekiwać bezrobocia poniżej 7 proc., ale to tempo spadku w II połowie roku będzie znacznie mniejsze. Wynika to z faktu, że większość osób, która szukała zatrudnienia już je znalazła" - uważa.

Jego zdaniem, większość Polaków pozostających bez pracy to osoby długotrwale bezrobotne – ich odsetek wynosi 56,5 proc. "Skłonienie tych ludzi do zasilenia rynku pracy to nie tylko zaoferowanie im miejsca zatrudnienia, ale przede wszystkim pomoc w przezwyciężeniu barier społecznych. W efekcie mimo że wciąż istnieje duży potencjał do spadku bezrobocia, to jednak powoli zbliża się moment, kiedy osiągniemy rekord, który ciężko będzie już pobić" - wskazał ekspert.

Wyżnikiewicz: umocnienie trendu wynikające z dobrej koniunktury

To jest umocnienie trendu obserwowanego już od dłuższego czasu - powiedział Bohdan Wyżnikiewicz, prezes Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych. Ocenił, że pod koniec roku, w związku z zakończeniem letnich prac sezonowych, stopa bezrobocia może wzrosnąć do 7,5 proc.

"To jest kontynuacja, umocnienie się obserwowanego już od dłuższego czasu trendu obniżania stopy bezrobocia. W lipcu zeszłego roku wynosiła ona 8,5 proc." - wskazał. Dodał, że jest to związane z dobrą koniunkturą gospodarczą.

Jak podkreślił ekspert, co druga firma ma już problem ze znalezieniem pracowników. "Prawdopodobnie jest to związane z odpływem z naszego rynku pracowników z Ukrainy, którzy w wielu działalnościach, m.in. handlu czy budownictwie byli aktywni w Polsce i do tej pory łatali niedobory. Przy czym nie zawsze była to praca rejestrowana - pracowali na czarno" - zaznaczył.

W ocenie Wyżnikiewicza "rezerwa siły roboczej w bezrobociu" powoli przestaje się dawać zmniejszać. "Po pierwsze - nie każdy bezrobotny chce pracować, a po drugie - nie każdy nadaje się do pracy" - powiedział.

Według niego wpływ na sytuację na rynku pracy ma również obawa przed przejściem znaczącej liczby osób na emeryturę w związku z obniżeniem wieku emerytalnego. "Przedsiębiorstwa starają się zawczasu przy trudnej sytuacji na rynku pracy zdobyć jakichś pracowników. To wszystko wpływa na obniżenie stopy bezrobocia" - ocenił.

Zdaniem szefa Instytutu Prognoz i Analiz Gospodarczych, jakaś rezerwa jeszcze jest, ale raczej dotyczy to mniejszych miejscowości, gdzie sytuacja z założenia jest trudna i tam również trudniej o pracę. "Natomiast w dużych miastach to już zaczyna być problem dla pracodawców. Tu bezrobocie zawsze było niższe. A teraz jeszcze bardziej spada" - powiedział.

Dodał, że w lecie jest dużo prac sezonowych zwłaszcza w rolnictwie i budownictwie. "Jak będzie się kończył zwiększony popyt letni, w kolejnych miesiącach stopa bezrobocia prawdopodobnie nieznacznie wzrośnie" - wskazał. Dodał, że "ocieramy się o dno stopy bezrobocia w tym roku".

Jak podkreślił, pod koniec roku wskaźnik ten może wzrosnąć "maksymalnie do 7,5 proc".

Jastrzębska: wskaźnik bezrobocia w Polsce wynikiem utrzymującego się wzrostu gospodarczego

Stosunkowo niski w porównaniu do innych państw UE wskaźnik bezrobocia w Polsce wiąże się z fazą wzrostową naszej gospodarki, która utrzyma się w kolejnych miesiącach - oceniła Władysława Jastrzębska, ekonomistka z Uniwersytetu Rzeszowskiego.

"W lipcu stopa bezrobocia jest na tym samym poziomie, co w czerwcu. To wynika z dalej utrzymującego się wzrostu gospodarczego. A dodatkowo z możliwości zatrudnienia w budownictwie, rolnictwie, przetwórstwie rolno-spożywczym z uwagi na sezonowość" - powiedziała ekspertka, z którą rozmawiała PAP.

Ekonomistka podkreśliła, że jest to przede wszystkim efekt tendencji wzrostowej polskiej gospodarki. "Skoro więcej się produkuje i PKB rośnie, to zwiększa się też liczba miejsc pracy" - wyjaśniła.

Ekspertka odniosła się też do różnic we wskaźnikach dotyczących bezrobocia. "BAEL to wskaźnik, którego metodykę opracowała Międzynarodowa Organizacja Pracy. Metodyka ta znacznie się różni od GUS-owskiej, dlatego że jest oparta na badaniach panelowych. Wybiera się reprezentatywną grupę mieszkańców danego kraju i liczy, ile osób pracuje zarobkowo lub prowadzi własną działalność gospodarczą co najmniej jedną godzinę w tygodniu. Tymczasem GUS oblicza bezrobocie w oparciu o liczbę zarejestrowanych w urzędach pracy. Z uwagi na to mamy inny wynik" - wyjaśniła.

Jak zaznaczyła Jastrzębska współczynnik aktywności zawodowej i wskaźnik zatrudnienia jest mniejszy w Polsce niż w krajach tzw. starej unii. "Współczynniki te na pewno się pod koniec roku zmienią, gdy wejdzie w życie ustawa o nowym wieku emerytalnym" - powiedziała.

Według niej to, że mieszkańcy krajów tzw. starej UE są bardziej aktywni zawodowo niż Polacy jest spadkiem po okresie PRL oraz wynika z sytuacji, kiedy w naszym kraju było wysokie bezrobocie. "Myślenie było takie: mam wiek emerytalny, idę na emeryturę. Wynagrodzenia przeciętnie aż tak bardzo in plus się nie różniły w stosunku do emerytury, czyli współczynnik zamiany wynagrodzenia emeryturą był bliski jeden. Część osób, które wchodzą teraz w wiek emerytalny i myślą w ten sposób prawdopodobnie zrezygnuje z pracy. Ponadto kiedy było wysokie bezrobocie możliwość wcześniejszego przejścia na emeryturę, ewentualnie korzystanie z zasiłku przedemerytalnego było lepszym wyjściem" - wskazała.

W jej ocenie stopa bezrobocia do końca roku "radykalnie się nie zmieni".

Liczba bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy wyniosła 1 mln 140 tys. wobec 1 mln 151,6 tys. osób przed miesiącem.

Stopa bezrobocia liczona według Badania Aktywności Ekonomicznej Ludności (BAEL) wyniosła w II kwartale 2017 r. 5,0 proc. wobec 5,4 proc. w I kwartale 2017 r. - podał GUS.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Dane gospodarcze
Węgrzy znów obniżyli stopy procentowe
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Dane gospodarcze
Mniejsza szara strefa. Ale rynku alkoholi to nie dotyczy
Dane gospodarcze
GUS: płace wciąż rosną. Z zatrudnieniem nie jest tak dobrze
Dane gospodarcze
Najnowsze dane z produkcji. Jest gorzej niż marcu
Dane gospodarcze
Bułgaria spóźni się o kilka miesięcy z wejściem do strefy euro. Powodem inflacja