Łódzkie: Jest nowe ognisko, trwa testowanie

Na terenie tego powiatu w gminie Działoszyn (woj. łódzkie), w firmie produkującej lody i mrożonki doszło do nowego, dużego zakażenia koronawirusem. Zbigniew Gajęcki, starosta pajęczański: Wszyscy pracownicy oraz osoby z nimi związane zostaną przebadane.

Aktualizacja: 05.06.2020 11:37 Publikacja: 05.06.2020 11:19

Łódzkie: Jest nowe ognisko, trwa testowanie

Foto: Adobe stock

Aż 56 nowych przypadków zakażenia koronawirusem odnotowano u pracowników jednej z największych firm w gminie Działoszyn (powiat Pajęczno). Jak do tego doszło?

Zbigniew Gajęcki, starosta pajęczański: Jedna z mieszkanek powiatu pajęczańskiego, która jest pracownikiem tego zakładu, źle się poczuła. Zgłosiła się na do lekarza na teleporadę. Lekarz po przeprowadzeniu wywiadu stwierdził, że może to być zakażenie koronawirusem i skierował pacjentkę na testy oraz zgłosił sprawę do Sanepidu. Po badaniach okazało się, że wynik jest dodatni. Sanepid wraz z pracodawcą podjęli decyzję o przebadaniu kolejnych pracowników tego zakładu, którzy pracowali na jednej zmianie z zakażoną. Testy wykonano u  ok. 100 osób – u 56 pracowników wynik wyszedł dodatni.

Gdzie zaraziła się pacjentka „zero”?

Tego jeszcze nie wiemy. Musiała gdzieś mieć  kontakt z osobami, które mogły być zakażone.

Mówi Pan, że na razie przebadano pracowników tylko z jednej zmiany w  firmie. Czy będą kolejne testy?

Tak. Już w piątek przed południem uruchamiamy mobilny punkt pobrań wymazów. Będą badani wszyscy pozostali pracownicy tej firmy czyli ok.440 osób. Przebadamy też wszystkie osoby, które były czy są  związane z pracownikami.

Ile osób uda się przebadać od razu w piątek?

Na razie trudno powiedzieć, bo to zależy od tego mobilnego punktu z Sanepidu. Testy rozpoczniemy w piątek przed południem. Wymazy będą pobierane do wieczora, a także  w sobotę i w niedzielę.  Chcielibyśmy przebadać jak najszybciej  i jak największą liczbę osób, by mieszkańcy powiatu poczuli się bezpiecznie.

W jakim stanie są osoby zakażone? Przechodzą coviod-19 bezobjawowo?

Z tego co mi wiadomo większość osób zakażonych przechodzi chorobę bezobjawowo, albo są to objawy łagodne, delikatne.  Wszyscy przebywają obecnie w swoich domach.

Czy rodziny pracowników tej firmy też będą badane?

Tak samo jak pracownicy tego zakładu. Wszystkie osoby związane z pracownikami, a więc rodziny i osoby, które miały styczność z zakażonymi, będą miały robione testy. W tej chwili jest już zrobiona lista tych osób do badań, która została zgłoszona do Sanepidu. Jest ona cały czas aktualizowana.

Czy na terenie gminy działały szkoły/przedszkola? Co teraz z nimi?

To pytanie nie do mnie, ale do burmistrza Działoszyna. Z tego co mi wiadomo wszystko zostało pozamykane. Choć urzędy tylko dla interesantów.

Czy starostwo rekomenduje zamknięcie zakładu w którym doszło do zakażenia?

Zamknięcie zakładu leży w kompetencjach nie naszych, a właściciela. My nie jesteśmy w stanie ingerować w to czy przedsiębiorca ma zamknąć zakład czy też nie. Podejrzewam, że jeśli pracownicy zostaną poddani badaniom i kwarantannie, to jednak pracodawca będzie zmuszony zamknąć czy zawiesić funkcjonowanie zakładu z tego względu, że nie będzie miał pracowników.

Władze powiatu liczą się z tym, że zakażonych może być więcej? Jaki jest scenariusz działania w takiej sytuacji?

Zwołaliśmy na piątek sztab zarządzania kryzysowego. Będzie w nim uczestniczył wojewoda łódzki i na nim będziemy ustalać dalsze kierunki działania. Zakażenia, które są w tej chwili, wystąpiły u osób bezpośrednio związanych z tą panią, która zachorowała jako pierwsza. To są pracownicy tej samej zmiany. Głęboko wierzę w to, że skala zachorowań nie będzie jakaś olbrzymia, ale liczymy się z tym że ich liczba na pewno wzrośnie.

Dziękuję za rozmowę

Aż 56 nowych przypadków zakażenia koronawirusem odnotowano u pracowników jednej z największych firm w gminie Działoszyn (powiat Pajęczno). Jak do tego doszło?

Zbigniew Gajęcki, starosta pajęczański: Jedna z mieszkanek powiatu pajęczańskiego, która jest pracownikiem tego zakładu, źle się poczuła. Zgłosiła się na do lekarza na teleporadę. Lekarz po przeprowadzeniu wywiadu stwierdził, że może to być zakażenie koronawirusem i skierował pacjentkę na testy oraz zgłosił sprawę do Sanepidu. Po badaniach okazało się, że wynik jest dodatni. Sanepid wraz z pracodawcą podjęli decyzję o przebadaniu kolejnych pracowników tego zakładu, którzy pracowali na jednej zmianie z zakażoną. Testy wykonano u  ok. 100 osób – u 56 pracowników wynik wyszedł dodatni.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Diagnostyka i terapie
Naukowcy: Metformina odchudza, bo organizm myśli, że ćwiczy
Diagnostyka i terapie
Tabletka „dzień po”: co po wecie prezydenta może zrobić ministra Leszczyna?
zdrowie
Rośnie liczba niezaszczepionych dzieci. Pokazujemy, gdzie odmawia się szczepień
Diagnostyka i terapie
Nefrolog radzi, jak żyć z torbielami i kamieniami nerek
Diagnostyka i terapie
Cukrzyca typu 2 – królowa chorób XXI wieku