#RZECZoBIZNESIE: Bogusław Grabowski: Polityka podatkowa to biegunka pomysłów

Nowa kwota wolna wprowadza tylko bałagan i komplikuje system podatku dochodowego od osób fizycznych – mówi Bogusław Grabowski, ekonomista, członek Rady Polityki Pieniężnej w kadencji 1998-2004.

Aktualizacja: 30.11.2016 12:57 Publikacja: 30.11.2016 11:02

#RZECZoBIZNESIE: Bogusław Grabowski: Polityka podatkowa to biegunka pomysłów

Foto: Rzeczpospolita

Zmiany w kwocie wolnej od podatku, to wg Grabowskiego większe skomplikowanie systemu podatkowego i bałagan w tym systemie. - Nie wiem w ogóle, jaki to miało cel. Chyba tylko polityczny, żeby powiedzieć, że „odrobiliśmy lekcję ze zobowiązań wyborczych", chociaż każdy wie, że ta lekcja powinna być oceniona na pałę – mówił.

- Miało być podniesienie kwoty do 8 tys. zł, nie mamy nic. Mamy zwiększenie kwoty dla niektórych ludzi, zmniejszenie dla znacznej części podatników, a dla niektórych zlikwidowanie tej kwoty. Nie wiem, jaki to miało cel poza wprowadzeniem bałaganu i skomplikowaniem systemu podatku dochodowego od osób fizycznych – wyjaśnił ekonomista.

Grabowski odniósł się do wyliczeń rządu, że dzięki zmianom zyska 3 mln osób najbiedniejszych. - To są brednie. To, że ktoś składa PIT i uzyskał w poprzednim roku poniżej 5 tys. zł nie znaczy, że jest osobą biedną - ocenił.

- Poza tym 3 mln PITów z danego roku o dochodach poniżej 5 tys. zł nie dotyczy tej samej grupy podatników co roku. Ona się może zmieniać. Nic nie można powiedzieć na ten temat, dopóki się nie przeprowadzi szczegółowych analiz. A to, że rząd ich nie przeprowadził jest oczywiste - zaznaczył.

Były członek Rady Polityki Pieniężnej jest przekonany, że podatek jednolity nie wejdzie. - Ci, którzy próbowali go wprowadzić, nie mieli wyobraźni, jaki by on wprowadził totalny bałagan w daninach publicznych. To by była rewolucja i gwałtowny wzrost obciążeń podatkowych dla osób prowadzących działalność gospodarczą – mówił.

Grabowski zdefiniował politykę podatkową rządu. - Chaos, bałagan, biegunka myśli, biegunka pomysłów. Różne pomysły są falsyfikowane za 2-3 miesiące. Zresztą różne pomysły przedstawiają różni przedstawiciele rządu – ocenił.

Jego zadaniem jest to przyczyna hamowania inwestycji. - Żeby przeprowadzić rachunek inwestycyjny, to trzeba wiedzieć w jakim systemie będzie się płacić obciążenia podatkowe. W chaosie w zakresie zarządzania finansami publicznymi nic nie wiadomo co będzie za rok, dwa, trzy – tłumaczył.

- Wyznając ideę „chroń biednych, bij po kieszeni bardziej zamożnych, prowadzących działalność gospodarczą i kapitał zagraniczny" to jak możemy oczekiwać inwestycji i wzrostu gospodarczego? - pytał gość programu.

- Wyższy PKB i wyższe wpływy do budżetu są filarem finansowym dla jakiejkolwiek pomocy społecznej i polityki socjalnej – podsumował.

Zmiany w kwocie wolnej od podatku, to wg Grabowskiego większe skomplikowanie systemu podatkowego i bałagan w tym systemie. - Nie wiem w ogóle, jaki to miało cel. Chyba tylko polityczny, żeby powiedzieć, że „odrobiliśmy lekcję ze zobowiązań wyborczych", chociaż każdy wie, że ta lekcja powinna być oceniona na pałę – mówił.

- Miało być podniesienie kwoty do 8 tys. zł, nie mamy nic. Mamy zwiększenie kwoty dla niektórych ludzi, zmniejszenie dla znacznej części podatników, a dla niektórych zlikwidowanie tej kwoty. Nie wiem, jaki to miało cel poza wprowadzeniem bałaganu i skomplikowaniem systemu podatku dochodowego od osób fizycznych – wyjaśnił ekonomista.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Budżet i podatki
Unijne rygory fiskalne zablokują inwestycje