Od stycznia 2017 r. Polacy będę odliczać kwotę wolną na zupełnie nowych zasadach. Skorzystają na tym osoby, które osiągają do 11 tys. zł dochodu (do opodatkowania) rocznie, podatnicy o dochodach od 11 tys. do 85,5 tys. zł ani nie skorzystają, ani nie stracą, a zamożniejsze osoby – o dochodach ponad 85,5 tys. zł – zapłacą większy podatek – tak wynika z ustawy, którą we wtorek podpisał prezydent.
Centrum Analiz CenEA przeanalizowało, jak te zmiany wpłyną na zawartość kieszeni Polaków. Według jego wyliczeń na nowych rozwiązaniach skorzysta ok. 2,4 mln rodzin, których portfele powiększą się o ok. 800 mln zł (w 2017 r.). Szczególne korzyści odniosą osoby samotne nieposiadające dzieci, bo z tej ogólnej kwoty trafi do nich ok. 320 mln zł, a także małżeństw bez dzieci – 230 mln zł.
Znacznie mniej trafi do rodziców samotnie wychowujących dzieci – ok. 50 mln zł. Ale ponieważ takich rodzin nie jest dużo, przeciętnie skorzystają oni znacznie więcej niż małżeństwa z dziećmi i osoby w wieku emerytalnym, których dochody w większości przekraczają 11 tys. zł rocznie.
Badania CenEA potwierdzają też, że zgodnie z intencją ustawodawcy zmiany w kwocie wolnej będę wsparciem dla najuboższych gospodarstw domowych. I tak korzyści dla 10 proc. rodzin o najniższych dochodach (pierwsza grupa decylowa) wyniosą średnio 17,4 zł na miesiąc, co stanowi 1 proc. ich dochodów do dyspozycji. W drugiej grupie decylowej korzyści sięgną 12 zł na miesiąc, czyli 0,5 proc. dochodu. Najbogatsi oczywiście stracą. W grupie 10 proc. gospodarstw domowych o najwyższych dochodach przeciętna strata wyniesie 11,9 zł miesięcznie (ok. 0,1 proc. dochodów do dyspozycji).
Warto dodać, że nowa kwota wolna nie przynosi żadnych korzyści podatnikowi, który zarabia minimalne wynagrodzenie (w 2017 to 2 tys. zł brutto). Jeśli jednak podatnik wspólnie rozlicza się z małżonkiem, który nie pracuje, zyski sięgną 31,40 zł na miesiąc.