Warto tu dodać, że banki odprowadzają do budżetu państwa nie tylko podatek dochodowy od swoich zarobków, ale także tzw. podatek bankowy (liczony od niektórych aktywów). W sumie sięgnął on w zeszłym roku ok. 3,8 mld zł, co oznacza, że to instytucje finansowe są sektorem najbardziej obciążonym daninami dla państwa.
Przemysł rośnie
Kolejną „dojną krową" dla budżetu są branże zdominowane przez przedsiębiorstwa publiczne. Chodzi o energetykę, sektor paliwowy czy wydobywczy. Najprężniejsze przedsiębiorstwa (wśród tych 180 największych ogółem) wykazały łącznie ok. 3,8 mld zł CIT za 2018 r. Ciekawe jednak, że nie jest to kwota rekordowo wysoka (więcej było w 2017 r.), co wynika ze słabszej kondycji sektora energetycznego i górnictwa.
Za to coraz więcej podatku płacą spółki z szeroko pojętej branży produkcyjnej. Choć przez lata firmy z tego sektora zajmowały odległe miejsca w zestawieniach największych podatników, to ostatnio coraz więcej z nich zamiast straty pokazuje zyski, rośnie też dochodowość tego biznesu. Z naszej analizy wynika, że w 2018 r. największe firmy z tego sektora miały do zapłaty już 2,7 mld zł CIT, co stanowiło 0,83 proc. ich przychodów. Dla porównania, w 2013 r. było to 1,1 mld zł, czyli tylko 0,48 proc. przychodów.
1,5 mld zł od handlu
Zaskakująco dużo, na tle lat poprzednich, zapłaciły też firmy z branży handlowej – 1,5 mld zł. Podatkom, jakie „płaci" lub „nie płaci" ta branża, pilnie przygląda się rząd PiS, który uznał, że sklepy wielkopowierzchniowe, przy wielomiliardowych obrotach, powinny w większym stopniu zasilać kasę państwa. Na razie wpływy z roku na rok rosną, ale nie wiadomo, czy to wystarczy, by rząd zrezygnował z wprowadzenia tzw. podatku handlowego od obrotów.
Do sektorów, które znalazły się pod lupą resortu finansów, należą też firmy świadczące usługi cyfrowe, na które rząd planuje nałożyć tzw. podatek cyfrowy. Tu jednak, jeśli chodzi o wysokość płaconego CIT, wielkich postępów nie widać. Spółka Google Poland pokazała za 2018 r. ok. 381 mln zł przychodów i 11,2 mln zł należnego podatku; rok wcześniej było to 318 mln zł przychodu i 12,5 mln zł podatku. Facebook zaś w ogóle nie łapie się na listę największych firm w Polsce (to znaczy powyżej 50 mln zł przychodów).
Cele fiskusa
W sumie największe podmioty w Polsce zapłaciły ok. 30,6 mld zł podatku CIT, czyli aż o 21 proc. więcej niż rok wcześniej. Pytanie, czy tak duży wzrost wynika z dobrej koniunktury gospodarczej czy też bardziej z działań fiskusa, który jako cel stawia sobie walkę z agresywnymi optymalizacjami podatkowymi i transferem zysków za granicę?