Dzieci zwiększają progresję systemu danin publicznych

Jeśli uwzględnimy ulgi i dodatki w ramach polityki rodzinnej, to bogaci ponoszą dużo większe obciążenia niż biedni. Warto o tym pamiętać w dyskusji o reformie podatkowej z Polskiego Ładu.

Aktualizacja: 14.07.2021 06:25 Publikacja: 13.07.2021 21:00

Dzieci zwiększają progresję systemu danin publicznych

Foto: Adobe Stock

Rodziny z dziećmi i o niskich dochodach płacą w Polsce mniej podatków i składek niż łącznie dostają od państwa w postaci transferów społecznych – wynika z badań „Taxing Wages" prowadzonych przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

W swoich analizach OECD uwzględnia transfery w gotówce w ramach polityki rodzinnej, czyli ulgi w PIT na dzieci, wspólne rozliczanie się małżonków oraz świadczenia typu 500+.

Podatki a 500+

Dla statystycznej rodziny z dwójką dzieci, w której pracuje jedna osoba i zarabia 50 proc. przeciętnego wynagrodzenia, łączny klin podatkowy jest ujemny i wynosił w 2020 r. nieco ponad minus 20 proc. Im wyższe dochody jednego z rodziców, tym relatywne „korzyści" z posiadania dzieci coraz mniejsze.

I tak, przy zarobkach na poziomie 100 proc. przeciętnego wynagrodzenia klin rośnie do 13,2 proc., a przy 250 proc. – do 27,7 proc.

– Takie analizy pokazują, że nasz system danin przy uwzględnieniu transferów na dzieci jest silnie progresywny – zaznacza Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich. – To znaczy im wyższe dochody, tym większe łączne obciążenia w relacji do tych dochodów. Wynika to z tego, że zarówno ulga podatkowa, jak i dodatki 500+ to konkretne, stałe kwoty. Przy niskich zarobkach stanowią one procentowo większą wartość niż przy tych wysokich – wyjaśnia.

System równy dla singli

Zupełnie inaczej wygląda klin podatkowy dla tzw. singli. Tu jest on rzeczywiście praktycznie płaski – osoby o bardzo niskich dochodach płacą procentowo prawie takie same daniny jak najbogatsi podatnicy. Przykładowo klin podatkowy dla osoby o zarobkach na poziomie 50 proc. średniej krajowej wynosi 33,6 proc. (łącznych kosztów pracy), a dla osoby o zarobkach rzędu 250 proc. średniej – niewiele więcej, czyli 39,6 proc.

Ciekawe, że dyskusja związana z reformą podatkową zapowiedzianą w Polskim Ładzie skupia się właściwie tylko na opodatkowaniu singli. Politycy PiS przekonują, że brak progresji systemu w tym przypadku uzasadnia wprowadzenie większej sprawiedliwości podatkowej poprzez wzrost obciążeń osób zamożniejszych.

Pytanie, czy to dobre podejście? – Moim zdaniem takie podejście jest błędne, trzeba patrzeć na nasz system podatkowy z różnych perspektyw – zaznacza Sławomir Dudek, główny ekonomista Pracodawców RP. Jego zdaniem transfery do rodzin z dziećmi mają kolosalne znaczenie dla oceny funkcjonowania całego systemu danin publicznych i jego roli redystrybucyjnej.

Albo, albo...

– Są kraje, które realizują silną progresję podatkową ogółem, premiując osoby o niskich zarobkach, ale wtedy nie mają tak dużych transferów prorodzinnych. Albo odwrotnie, tak jak jest w Polsce. Ale nie można mieć i tego, i tego, budżet nie jest z gumy – zaznacza Dudek.

I wylicza, że łączne transfery dla dzieci uwzględnione w analizach OECD to aż 70 mld zł, a jedno dziecko „dostaje" ponad 7 tys. zł rocznie (ulga podatkowa i 500+). W efekcie, ocenia Dudek, mamy jeden z najbardziej szczodrych i najsilniej progresywnych systemów wspierania rodzin z dziećmi na niższych poziomach dochodów w OECD.

Redukcja nierówności

Zupełnie inne zdanie ma jednak Jakub Sawulski z Polskiego Instytutu Ekonomicznego. – Co do zasady system transferów rodzinnych lepiej niż system stricte podatkowy sprawdza się w zakresie redukcji nierówności dochodowych – mówi. – Jednak jeśli spojrzymy na Polskę, to nasz system świadczeń i ulg redukuje te nierówności w podobnej skali jak w innych państwach, natomiast system podatkowy nie redukuje ich praktycznie wcale, co nas odróżnia od innych państw. Kierunek zwiększania progresji ogółem przybliża nas więc do systemów obowiązujących w innych rozwiniętych krajach. I na tym powinniśmy się skupić – dodaje.

Rodziny z dziećmi i o niskich dochodach płacą w Polsce mniej podatków i składek niż łącznie dostają od państwa w postaci transferów społecznych – wynika z badań „Taxing Wages" prowadzonych przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD).

W swoich analizach OECD uwzględnia transfery w gotówce w ramach polityki rodzinnej, czyli ulgi w PIT na dzieci, wspólne rozliczanie się małżonków oraz świadczenia typu 500+.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Budżet i podatki
Polska w piątce krajów UE o najwyższym deficycie. Będzie reakcja Brukseli
Budżet i podatki
Ponad 24 mld zł dziury w budżecie po I kwartale. VAT w górę, PIT dołuje
Budżet i podatki
Francja wydaje ciągle za dużo z budżetu
Budżet i podatki
Minister finansów: Budżet wygląda całkiem dobrze
Budżet i podatki
Polacy zmienili nastawienie do podatków. Zawinił Polski Ład