Ponad półtora roku mieli dostawcy płynów do e-papierosów i nowatorskich wyrobów tytoniowych (NWT) na przygotowanie się do akcyzy; wejście w życie opłat od 1 lipca 2020 r. zapowiedziała nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym z listopada 2018 r. Dwa dni przed jej wejściem w życie resort finansów zamieścił projekt rozporządzenia wycofujący opłaty. Konsultacje siłą rzeczy były błyskawiczne, zaczęły się w poniedziałek i tego samego dnia skończyły, bo projekt trafił do podpisu ministra Tadeusza Kościńskiego. Brak wpływów z akcyzy w III kwartale resort szacuje na 170 mln zł i twierdzi, że projekt nie był wcześniej konsultowany.

– Projekt rozporządzenia nie podlegał prekonsultacjom z podmiotami gospodarczymi – odpowiedziało na pytanie „Rzeczpospolitej" biuro prasowe Ministerstwa Finansów. Inne sygnały płyną jednak z rynku. Ministerstwo rozmawiało o tym z branżą w czerwcu, przy konsultacjach rozporządzenia o odroczeniu banderolowania. O odłożenie akcyzy wnioskowało m.in. Vaping Association. – Od początku pandemii wielokrotnie prosiliśmy Ministerstwo Finansów i premier Jadwigę Emilewicz o pomoc dla branży, aby przetrwać ten trudny okres – mówi Małgorzata Zielińska, wiceprezes Vaping Association. Głównym argumentem były zamknięte centra handlowe, które uniemożliwiły sprzedaż NWT w 1200 sklepach. Firmy nie zdążyły założyć składów podatkowych, a banki odmawiały finansowania zabezpieczenia akcyzowego.

Podobne uwagi, że ze względu na sytuację gospodarczą podczas epidemii należałoby rozważyć przedłużenia zerowej stawki akcyzy, zgłaszał wtedy Philip Morris Polska, największy dostawca nowatorskich wyrobów tytoniowych na polskim rynku, który w I kwartale 2020 r. zanotował wzrost ich sprzedaży o 2,5 proc. Jednak z ulgi skorzystają wszystkie koncerny, płyny do e-papierosów ma zarówno JTI, jak i BAT.

– Stanowczo sprzeciwiamy się takim zmianom zaledwie dwa dni przed wejściem w życie efektywnej stawki – mówi Adrian Jabłoński, dyrektor ds. korporacyjnych w JTI Polska. Jego zdaniem 1,5 roku było odpowiednio długim terminem na utworzenie składów podatkowych. – Zaproponowane podejście wydaje się faworyzować niektóre z przedsiębiorstw – mówi Jabłoński.