"Nie ma najmniejszego paraliżu. A mogę nawet powiedzieć, że jest wręcz przeciwnie, że jest bardzo dobrze, jeżeli chodzi o funkcjonowanie administracji skarbowej" - podkreślił wicepremier Morawiecki w odpowiedzi na pytanie o paraliż administracji skarbowej w związku z niespójnością przepisów obowiązującej od 1 marca ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej (KAS).

Dodał, że chciałby, żeby dziennikarze "bardzo rzetelnie wykonujący swoje obowiązki" wysłuchali również "czasami drugiej strony". "Wtedy się okaże, że na podstawie jednej czy dwóch, czy trzech rozmów nie warto wyciągać wniosków" - ocenił.

"Najbardziej wymowne są fakty. A fakty są takie, że za chwilę pokażemy wyniki budżetowe w marcu i one będą bardzo solidne" - zakończył Morawiecki.

Dziennik "Rzeczpospolita" napisał w piątkowym wydaniu, że urzędnicy skarbówki w nieoficjalnych rozmowach skarżą się, że ich praca jest sparaliżowana po wejściu w życie ustawy o KAS. Przewija się też problem kontroli. Zdaniem dziennika, przedstawiciele fiskusa nie mają nowych legitymacji, a resort finansów nie rozumie ich obaw. Natomiast resort wskazuje, że przepisy przejściowe przedłużyły ważność starych legitymacji nawet do trzech lat. Szef KAS Marian Banaś, którego cytuje gazeta, przypomina, że ustawa wprowadzająca KAS zawiera szereg przepisów przejściowych dot. pieczęci, druków legitymacji służbowych, upoważnień, kontynuacji pracy lub służby czy czynności kontrolnych.