Kraje, które nie zgodziły się na globalny minimalny CIT to: Irlandia, Węgry, Estonia, Barbados, Kenia, Nigeria, Sri Lanka oraz karaibskie państwo St. Vincent i Grenadyny. Peru wstrzymało się z poparciem, gdyż obecnie nie posiada stabilnego rządu.

Międzynarodowa umowa dotycząca podatków ma zostać dopracowana w szczegółach do października. Jak na razie jej pierwszy filar przewiduje, że podatki płacone przez globalne korporacje będą w większym stopniu wypłacane w miejscach, gdzie wypracowują one swoje zyski, a nie w krajach, w których zarejestrowały one swoją własność intelektualną. Drugi filar mówi o minimalnej stawce CIT dla wielkich firm. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że będzie ona najprawdopodobniej wynosiła 15 proc. OECD szacuje, że rządy na całym świecie zyskają 100 mld USD na pierwszym filarze i 150 mld USD na drugim filarze tej umowy. Na porozumienie w tej kwestii zgodziła się nawet część krajów i terytoriów uznawanych za raje podatkowe - m.in. Kajmany i Gibraltar.

Czytaj także:  Instytucje finansowe wyłączone z podatku od globalnych korporacji

Kraje sprzeciwiające się umowie podatkowej twierdzą, że uderzy ona w konkurencyjność ich gospodarek. Stawka CIT w Irlandii to 12,5 proc., a na Węgrzech 9 proc.

- Nadal będziemy jednak uczestniczyć w rozmowach i mamy nadzieję na powstanie umowy, która będzie odpowiadała na potrzeby wszystkich krajów, dużych i małych - zapowiada Paschal Donohoe, irlandzki minister finansów.