Na otarcie łez działka zamienna lub pieniądze

Nie każdą inwestycję udaje się zrealizować. Przyczyną porażki potrafi być uchwalenie miejscowego planu, zakazującego niektórych przedsięwzięć. Można wówczas wystąpić do gminy o odszkodowanie.

Aktualizacja: 12.04.2018 20:51 Publikacja: 12.04.2018 20:19

Na otarcie łez działka zamienna lub pieniądze

Foto: DzialkaDlaCiebie.pl

Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może zablokować realizację niejednej inwestycji. Zmaleć może też wartość nieruchomości.

Warto wtedy sięgnąć po art. 36 i 37 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przewidują one, że właściciel albo użytkownik wieczysty może zażądać od gminy odszkodowania albo wykupienia nieruchomości. Pod warunkiem jednak, że na skutek uchwalenia planu (lub jego zmiany) korzystanie z jego nieruchomości (lub jej części) w dotychczasowy sposób (lub zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem) stało się niemożliwe. Podobne roszczenia przysługują także, gdy korzystanie z nieruchomości zostało w istotny sposób ograniczone. Przykładowo: obok działki będzie biegła trasa szybkiego ruchu i dojazd do działki zostanie znacznie ograniczony, na atrakcyjności straci też sklep, który się na niej znajduje.

Sam właściciel (użytkownik wieczysty) podejmuje decyzję, z jakiego roszczenia skorzystać. Jeżeli wybierze odszkodowanie, to pieniądze otrzyma za rzeczywiście poniesione szkody, a nie za utracone korzyści. Gmina może też zaoferować inną nieruchomość. Jeżeli jej oferta zostanie przyjęta, to właściciel (użytkownik wieczysty) nie może żądać jeszcze dodatkowo odszkodowania. Przepisy dają samorządowi sześć miesięcy na podjęcie kroków w kierunku realizacji roszczeń właściciela (użytkownika), chyba że strony umówią się inaczej. Można też żądać od gminy odszkodowania równego obniżonej wartości nieruchomości.

W takiej sytuacji znalazła się mieszkanka Poznania. Domagała się od miasta 2,2 mln zł. Była ona użytkownikiem wieczystym nieruchomości oraz właścicielką budynku o powierzchni użytkowej 1254 mkw., który wynajmowała na cele usługowo-handlowe. W 2010 r. wszedł w życie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego, który objął jej nieruchomość. Okazało się, że znajduje się ona na terenie przeznaczonym pod zabudowę mieszkaniową jednorodzinną lub usługi podstawowe, czyli towarzyszące funkcji mieszkaniowej.

Plan wprowadził zakaz lokalizacji na tym terenie obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 100 mkw.

W ocenie mieszkanki Poznania nie może ona teraz swobodnie korzystać z nieruchomości, m.in. rozbudować lub przebudować swojego sklepu. Tymczasem jej budynek usługowo-handlowy został wzniesiony w latach 90. XX wieku. Wyraźnie odbiega od nowoczesnych budynków tego typu. Dlatego też, aby mógł stanowić atrakcyjny przedmiot najmu, konieczna jest jego modernizacja. Wykonanie prac remontowych jest natomiast niemożliwe z uwagi na zapisy planu zagospodarowania. W odpowiedzi na pozew władze Poznania wniosły o oddalenie powództwa.

Według niego odszkodowanie się nie należy, ponieważ korzystanie z nieruchomości po uchwaleniu planu nie uległo ograniczeniom, a co za tym idzie, jego postanowienia nie mają wpływu na wartość nieruchomości. Sąd okręgowy uznał powództwo za częściowo zasadne. I zasądził na jej rzecz odszkodowanie, ale nie w takiej kwocie, jakiej żądała, tylko w wysokości 1,7 mln zł. Zdaniem SO wartość nieruchomości zmalała po uchwaleniu miejscowego planu.

W tej konkretnej sprawie istotne jest również to, że mieszkanka Poznania sprzedała prawo użytkowania nieruchomości i własność budynku za 6,5 mln zł. Uzyskała więc znacznie wyższą cenę niż wartość przysługującego jej odszkodowania. Okoliczność ta jednak nie miała dla SO większego znaczenia, ponieważ z brzmienia art. 36 ust. 3 ustawy o planowaniu wynika, że wysokość należnego od gminy odszkodowania równa jest obniżeniu wartości nieruchomości, a sposób ustalenia stopnia obniżenia tej wartości został w sposób zobiektywizowany określony w tym przepisie.

Uchwalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego może zablokować realizację niejednej inwestycji. Zmaleć może też wartość nieruchomości.

Warto wtedy sięgnąć po art. 36 i 37 ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Przewidują one, że właściciel albo użytkownik wieczysty może zażądać od gminy odszkodowania albo wykupienia nieruchomości. Pod warunkiem jednak, że na skutek uchwalenia planu (lub jego zmiany) korzystanie z jego nieruchomości (lub jej części) w dotychczasowy sposób (lub zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem) stało się niemożliwe. Podobne roszczenia przysługują także, gdy korzystanie z nieruchomości zostało w istotny sposób ograniczone. Przykładowo: obok działki będzie biegła trasa szybkiego ruchu i dojazd do działki zostanie znacznie ograniczony, na atrakcyjności straci też sklep, który się na niej znajduje.

Nieruchomości
Rząd przyjął program tanich kredytów. Klienci już rezerwują odpowiednie mieszkania
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Nieruchomości
Wielki recykling budynków nabiera tempa. Troska o środowisko czy o portfel?
Nieruchomości
Opada gorączka, ale nie chęci
Nieruchomości
Klienci czekają w blokach startowych
Nieruchomości
Kredyty mieszkaniowe: światełko w tunelu