500+ dla firm? Skorzystają tylko nieliczni

Ulgi w składkach na ubezpieczenia społeczne będą obwarowane wieloma warunkami. W efekcie bardziej opłacalne może być założenie firmy np. w Czechach.

Publikacja: 04.11.2019 21:00

500+ dla firm? Skorzystają tylko nieliczni

Foto: shutterstock

W poniedziałek minął termin konsultacji publicznych projektu ustawy wprowadzającej nowe zasady tzw. małego ZUS. To realizacja obietnicy PiS „500+ dla firm", czyli obniżki składek ZUS płaconych przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.

Bez radykalnych zmian

– Propozycje idą w dobrym kierunku, jednak jest to ulga, a nie rozwiązanie systemowe, odpowiadające na wszystkie bolączki najmniejszych nawet firm – ocenia Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Czytaj także:  Nowy rząd. Kto na czele resortów gospodarczych? 

Wedle projektu ustawy dla firm o przychodach do 120 tys. zł rocznie i do 6 tys. zł miesięcznie dochodu podstawą wymiaru składki ZUS będzie połowa uzyskiwanych dochodów. W efekcie ich obciążenia będą niższe niż w obecnym systemie tzw. małego ZUS (gdzie podstawą jest ok. połowy uzyskiwanego przychodu), a także niższe niż pełne, ryczałtowe składki.

– Taka konstrukcja powoduje, że liczba przedsiębiorców, o których zwiększy się grono uprawnionych do płacenia niższych składek ZUS, nie poszerzy się diametralnie – oceniają w swojej opinii eksperci BCC. Resort przedsiębiorczości i technologii, który jest autorem projektu, szacuje, że uprawnionych będzie ok. 320 tys. mikrofirm wobec 1,7 mln zarejestrowanych w Polsce osób prowadzących własną działalność.

Gdzie jest taniej

Głównym ogranicznikiem jest zaproponowany limit przychodów na poziomie 120 tys. zł rocznie, czyli ok. 10 tys. zł miesięcznie. – Powoduje to, że z ulgi będą mogli skorzystać nie tyle prawdziwi przedsiębiorcy, ile samozatrudnieni, gdzie relacja kosztów do przychodów jest niewielka – zauważa Kozłowski.

Ciekawe, że system podobny do konstrukcji małego ZUS w nowej odsłonie mają Czechy. Tam składka także liczy się proporcjonalnie od połowy dochodu do opodatkowania, ale nie ma górnego limitu (ani przychodów, ani dochodów). Oznacza to, że dla firm, które mają wysokie przychody, ale stosunkowo niskie zyski, czeski system będzie wciąż bardziej atrakcyjny niż polski. Przykładowo, firma która zarabia 5 tys. zł miesięcznie, przy przychodach rzędu np. 20 tys. zł miesięcznie, w Polsce w przyszłym roku zapłaci ok. 990 zł składek na ubezpieczenia społeczne, w Czechach zaś byłoby to ok. 700 zł.

Ulga czasowa

Eksperci wytykają, że w ogóle nowy „mały ZUS" będzie mało elastycznym instrumentem, co ogranicza jego atrakcyjność. – Z ulgi nie będzie można korzystać bezterminowo, a jedynie w okresie 36 miesięcy w ciągu kolejnych pięciu lat prowadzenia działalności – zauważa Jacek Matarewicz, ekspert BCC. – Podstawą skorzystania z tej ulgi będzie przychód z poprzedniego roku, a deklarację o wyborze sposobu płacenia składek trzeba będzie złożyć w styczniu. Oznacza to, że przedsiębiorca będzie miał małą swobodę dostosowywania danin do ZUS w zależności od bieżącej sytuacji – dodaje Kozłowski.

– Dobrze, że wśród pięciu obietnic na pierwsze 100 dni rządu znalazła się propozycja obniżenia ZUS dla małych firm i że tak szybko ta obietnica jest realizowana – komentuje z kolei Grzegorz Baczewski, dyrektor generalny Konfederacji Lewiatan. – Szkoda jednak, że rząd zapomina o dużych przedsiębiorstwach, na które spada wiele nowych obciążeń. Szkoda też, że jednoznacznie nie wycofał się ze zniesienia limitu składek ZUS od pracujących. Dla przedsiębiorców to sprawa o fundamentalnym znaczeniu.

W poniedziałek minął termin konsultacji publicznych projektu ustawy wprowadzającej nowe zasady tzw. małego ZUS. To realizacja obietnicy PiS „500+ dla firm", czyli obniżki składek ZUS płaconych przez osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą.

Bez radykalnych zmian

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Koniec niemieckiego raju? Hiszpańskie wyspy mówią dość pijackim imprezom
Biznes
Biały Dom przyśpiesza pomoc dla Ukrainy. Nadciągają Patrioty, Bradley’e i Javelin’y
Biznes
Start zapisów do Poland Business Run
Biznes
Cybernetyczna wojna nęka firmy i instytucje
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Biznes
Kierunek zielone miasta. Inwestorzy szansą dla metropolii