Wysokie kary dla sprawców zatorów płatniczych

Duże firmy, które nagminnie opóźniają płatności dla swoich kontrahentów, zostaną obłożne sankcjami w wysokości 5 proc. nieuregulowanych kwot – proponuje Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii.

Aktualizacja: 20.09.2018 12:25 Publikacja: 20.09.2018 12:12

Wysokie kary dla sprawców zatorów płatniczych

Foto: 123rf.com

Po pół roku prac i konsultacji, resort przedsiębiorczości i technologii przygotował projekt zmian w przepisach, które mają ograniczyć zatory płatnicze w Polsce. Kluczowe rozwiązania tego to m.in. wprowadzenie limitu 30 dni na płatności dla instytucji publicznych, ulga na tzw. złe długi w CIT i PIT (taka ulga już obowiązuje w przypadku VAT), czy wprowadzenie tzw. szybkiej ścieżka do uzyskania nakazu zapłaty.

Przewidziano też regulacje dotyczące transakcji „asymetrycznych", to znaczy takich, w których płatnikiem jest duże przedsiębiorstwo, a jego kontrahentem – firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. W takich przypadkach maksymalny, ustawowy terminu płatności ma wynosić 60-dni, nawet wtedy gdyby strony chciały umówić się na dłuższe terminy (na co pozwala obecne prawo). – Niestety praktyką się stało, że duże firmy wobec małych podmiotów ustalają bardzo długie, nawet 180-dniowe terminy płatności. Trzeba to zmienić, nasza propozycji oznacza, że małe i średnie firmy przestaną finansować działalność operacyjną tych dużych przedsiębiorstw – mówiła Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii na konferencji prasowej.

Przy opóźnionych płatnościach w relacjach asymetrycznych, firma z sektora MŚP będzie też mogła ubiegać się w postępowaniu sądowym o dodatkową rekompensatę w wysokości 1 proc. należności głównej (obok obecnej rekompensaty w wysokości 40 euro).

Duże firmy to przedsiębiorstwa, które zatrudniają ponad 250 osób i mają obroty powyżej 50 mln euro. W myśl nowych przepisów będę one miały obowiązek składać do Ministerstwa Finansów (informacje te będą publikowane) sprawozdań na temat tego, ile faktur dana firma płaci w ciągu 30 dni, ile w czasie 60 dni, a ile po upływie 60 dni. Jednocześnie firma ma raportować, czy inni płacą jej na czas i w jakich terminach. Podmioty, które wypadną w takim zestawieniu najgorzej zapłacą karę administracyjną w wysokości 5 proc. zaległości.

Istotne jest, że karane mają być te firmy, których przeterminowane płatności przekraczają co najmniej dwukrotnie nieuregulowane terminowo należności. Przykładowo - gdy firma zalega swoim kontrahentom 1 mln zł, a sama otrzymała z opóźnieniem płatności na 0,5 mln zł, zostanie na nią nałożona kara finansowa; jeśli firma opóźnia wypłaty na 1 mln zł, ale sama czeka na zapłatę 0,9 mln zł – nie dostanie kary. – Chcemy karać sprawców, a nie ofiary zatorów płatniczych – przekonywała Emilewicz.

Nowe przepisy mają wzmocnić pozycję małych przedsiębiorców wobec tych dużych, ograniczyć zjawisko nieterminowych płatności, a zdaniem resortu – będą też korzystne dla dużych firm, które mogą zaprezentować się jako wiarygodni, rzetelni kontrahenci. Nowe regulacje staną się dla nich narzędziem do wdrażania realnego CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu).

Aktualnie 80-90 proc. polskich firm deklaruje problemy z przeterminowanymi płatnościami. Wartość niezapłaconych faktur w portfelu danej firmy wynosi średnio 22,7 proc., co oznacza, że na każde 1000 złotych należne z tytułu dostawy lub usługi 227 zł zapłacone jest w terminie późniejszym niż wymagany.

Resort zaznacza, że przepisy podobne do tych projektowanych, obowiązują już w innych krajach UE takich jak m.in. Francja, Wielka Brytania, Holandia czy Węgry. Przykładowo we Francji obowiązują sankcje za nieprzestrzeganie przepisów dotyczących terminów płatności (kary administracyjne do 75 tysięcy euro w przypadku osoby fizycznej i 2 milionów euro w przypadku osoby prawnej), W Holandii w umowach z MŚP duże podmioty nie mogą wymagać terminu zapłaty dłuższego niż 60 dni, a w Wielkiej Brytanii duży przedsiębiorca jest zobowiązany do publikowania Informacji o praktykach płatniczych.

Projekt trafił w czwartek do konsultacji publicznych, uzgodnień międzyresortowych i opiniowania. Na zgłaszanie uwag jest 30 dni. Nowe przepisy mają wejść w życie, w większości, 1 czerwca 2019 roku; ulga na złe długi ma zacząć obowiązywać od 1 stycznia 2020 roku.

Po pół roku prac i konsultacji, resort przedsiębiorczości i technologii przygotował projekt zmian w przepisach, które mają ograniczyć zatory płatnicze w Polsce. Kluczowe rozwiązania tego to m.in. wprowadzenie limitu 30 dni na płatności dla instytucji publicznych, ulga na tzw. złe długi w CIT i PIT (taka ulga już obowiązuje w przypadku VAT), czy wprowadzenie tzw. szybkiej ścieżka do uzyskania nakazu zapłaty.

Przewidziano też regulacje dotyczące transakcji „asymetrycznych", to znaczy takich, w których płatnikiem jest duże przedsiębiorstwo, a jego kontrahentem – firm z sektora małych i średnich przedsiębiorstw. W takich przypadkach maksymalny, ustawowy terminu płatności ma wynosić 60-dni, nawet wtedy gdyby strony chciały umówić się na dłuższe terminy (na co pozwala obecne prawo). – Niestety praktyką się stało, że duże firmy wobec małych podmiotów ustalają bardzo długie, nawet 180-dniowe terminy płatności. Trzeba to zmienić, nasza propozycji oznacza, że małe i średnie firmy przestaną finansować działalność operacyjną tych dużych przedsiębiorstw – mówiła Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii na konferencji prasowej.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Biznes
Naprawa samolotu podczas lotu
Materiał partnera
Przed nami jubileusz 10 lat w Polsce
Materiał partnera
Cyfrowe wyzwania w edukacji
Biznes
Rewolucyjny lek na odchudzenie Ozempic może być tańszy i kosztować nawet 20 zł
Biznes
Igor Lewenberg, właściciel Makrochemu: Niesłusznie objęto nas sankcjami