Po pandemii ochrona będzie elektroniczna

Marcowe uderzenie wirusa spowodowało panikę w spółkach, spadek zamówień i zwolnienia. Gdy szok minął, przedsiębiorcy szybko skorygowali strategię.

Aktualizacja: 23.07.2020 09:29 Publikacja: 22.07.2020 21:00

Branżą ochrony wstrząsały w ostatnich latach liczne turbulencje: m.in. reforma rynku pracy, a teraz

Branżą ochrony wstrząsały w ostatnich latach liczne turbulencje: m.in. reforma rynku pracy, a teraz skutki pandemii

Foto: Rzeczpospolita, Miachał Walczak

Nagłe uderzenie pandemii, a potem gwałtowny lockdown w gospodarce i niepewność na rynku usług spowodowały ostre tąpnięcie i zwolnienia w firmach ochrony. Dopiero teraz branża security wraca do równowagi.

Sławomir Wagner, szef Polskiego Holdingu Ochrony, szacuje, że nerwowa covidowa wiosna wyrzuciła z branży ok. 20–30 tys. szeregowych pracowników (na ok. 200 tys. zatrudnionych w 2019 r.). W wielu przypadkach nie oszczędziła nawet kadry menedżerskiej.

Klienci z zamrażanych z dnia na dzień instytucji, ochranianych centrów handlowych czy przed ębiorstw rezygnowali z outsourcingowych usług. – Branża security straciła co dzie ąty kontrakt – twierdzi analityk.

Zapotrzebowanie na ochronę fizyczną, zwłaszcza w pierwszych mie ącach pandemii, zdecydowanie malało, a tam, gdzie trzeba było utrzymać posterunki i pilnować nieczynnych maszyn w zakładach, opustoszałych budów i sklepów, zleceniodawcy naciskali na radykalne ograniczenie kosztów – czyli zmniejszenie liczby strażników i zastępowanie ludzi monitoringiem.

Wagner nie ma wątpliwości, że właśnie zastępowanie ochrony fizycznej techniką jest w branży coraz bardziej dominującym i trwałym trendem.

Kamery na posterunku

Już od kilku lat odwrotowi od ochrony fizycznej sprzyjał ekspresowy wzrost kosztów pracy, spowodowany politycznymi decyzjami o wzroście płacy minimalnej czy stawek godzinowych. Teraz zwrot w kierunku elektronicznych zabezpieczeń przyspieszył. Sprzyja mu technologiczny postęp i coraz większa dostępność nowoczesnych i coraz tańszych rozwiązań: wyszukanych urządzeń do obserwacji termowizyjnej, kamer TV z rozbudowanymi systemami analizy obrazu, a także nowych możliwości zdalnego dozoru rozległych terenów, np. z wykorzystaniem dronów.

Już po pierwszych mie ącach zmagań z koronawirusem, biznes security zaczął wracać do równowagi. Krzysztof Bartuszek, prezes Security Polska, żartuje, że to tygodnie zdalnej pracy przywróciły prezesom branży zdolność racjonalnego myślenia.

Po tym, jak szok w gospodarce i wzrost bezrobocia rozregulował relacje społeczne, okazało ę, że w niepewnych czasach sensownie zorganizowana ochrona przed złodziejami znów ę przydaje. Także wprowadzenie sanitarnych ograniczeń spowodowało zapotrzebowanie na dodatkowych pracowników ochrony do nadzorowania przestrzegania zasad społecznego dystansu i dezynfekcji w sklepach czy urzędach.

Wreszcie – jak zauważają eksperci – firmy security powróciły na rynku pracy do roli bufora zatrudniającego osoby zwolnione z branż bardziej dotkniętych pandemicznym kryzysem.

Przyspieszona ewolucja

Krzysztof Bartuszek z Securitas Poland twierdzi, że polski oddział skandynawskiego potentata ochrony, który nad Wisłą wyżej od innych graczy zawie ł jakościową poprzeczkę, dba m.in. o standardy zatrudnienia (preferuje umowy o pracę) i już dawno postawił w swojej strategii na zabezpieczenia elektroniczne. I skorzystał na obecnym kryzy e. – Zwolnienia w innych branżach spowodowały, że w ostatnich mie ącach pozyskaliśmy nowych pracowników i wreszcie uzupełniliśmy niedobory kadrowe, które wcześniej ęgały 200–300 ludzi z potrzebnymi kwalifikacjami i uprawnieniami – mówi.

Szef Securitas Poland zapewnia, że w jego firmie –mimo że w cza e lockdownu zmniejszano w zamkniętych galeriach handlowych obsadę ochrony do minimum – znaczące zwolnienia nie były konieczne.

– Ograniczaliśmy liczbę strażników, wprowadzając tryb świąteczny – wspomina Bartuszek. Nasz rozmówca uważnie obserwuje krajowy rynek security. Jego zdaniem w pandemicznym kryzy e branża ochrony przechodzi obecnie przyspieszoną ewolucję. Zaczęło ę od tego, że przed ębiorcy – po otrząśnięciu ę z pierwszego szoku – korygują i racjonalizują strategie rozwojowe swoich firm.

Jednym z priorytetów pozostaje trwałe zastępowanie ludzi zaawansowaną elektroniką. Menedżerowie znaleźli też czas na przemyślenie nowych strategii i planowanych inwestycji. Większość biznesowych decyzji uwzględnia fakt, że jeszcze długo (być może latami) przyjdzie nam uwzględniać w planach epidemiczne zagrożenia i robienie biznesu w cieniu koronawirusa – mówi Krzysztof Bartuszek.

Najpierw reformy płacowe, potem epidemia

Po okresie wstrząsów spowodowanych reformami płacowymi i skokiem kosztów pracy wartość rynku ochrony przekroczyła w zeszłym roku rekordowe 10 mld zł. Na ten wynik zapracowało ok. 2,5 tys. firm, zatrudniających w różnej formie ponad 200 tys. pracowników. Eksperci firmy doradczej Deloitte nie mają wątpliwości, że szybki wzrost obrotów firm w ostatnich latach to przede wszystkim efekt renegocjacji kontraktów i przeniesienia przez spółki na klientów kosztów podwyższenia opłat ZUS i innych danin. Przedsiębiorcy zwracają jednak uwagę, że forsowane przez władze regulacje związane z ozusowaniem umów-zleceń, wzrostem płacy minimalnej i stawek godzinowych, choć wywołały najpierw falę zwolnień i podważyły stabilność biznesu, mają także pozytywną stronę. Przyspieszyły transformację firm i otworzyły drogę do koniecznej konsolidacji w wyjątkowo rozdrobnionej branży.

Nagłe uderzenie pandemii, a potem gwałtowny lockdown w gospodarce i niepewność na rynku usług spowodowały ostre tąpnięcie i zwolnienia w firmach ochrony. Dopiero teraz branża security wraca do równowagi.

Sławomir Wagner, szef Polskiego Holdingu Ochrony, szacuje, że nerwowa covidowa wiosna wyrzuciła z branży ok. 20–30 tys. szeregowych pracowników (na ok. 200 tys. zatrudnionych w 2019 r.). W wielu przypadkach nie oszczędziła nawet kadry menedżerskiej.

Pozostało 90% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika