Jednocześnie rosyjskie biura podróży mogą wznowić sprzedaż wycieczek na nowe lotniska docelowe. Dla Egipcjan, to decyzja nie do przecenienia, zwłaszcza w sytuacji, gdy branża turystyczna tak ucierpiała podczas pandemii COVID-19.

Zakaz został wydany po zamachu bombowym na samolot linii Metrojet, który w listopadzie 2015 roku po wystartowaniu z Szarmu do St Petersburga spadł jeszcze nad Synajem. Zginęło wówczas 224 Rosjan, czyli wszyscy, którzy znajdowali się na pokładzie Airbusa 321 Metrojetu. Do zamachu i podłożenia ładunku wybuchowego na lotnisku wylotowym przyznała się arabska grupa terrorystyczna związana z Państwem Islamskim, a rosyjskie FSB uznało tę katastrofę za zamach terrorystyczny wymierzony przeciwko obywatelom tego państwa.

Od tego czasu Egipcjanie wydali miliony dolarów na wzmocnienie kontroli bezpieczeństwa na wszystkich swoich lotniskach i starali się przekonać Rosjan, którzy są tam cenionymi turystami, by wrócili nad Morze Czerwone. Zresztą i Rosjanie bardzo chcieli znów odpoczywać w Egipcie, gdzie jest gwarancja dobrej pogody, a kraj jest postrzegany jako niedrogi w porównani także z Turcją i Tunezją.

Ostatecznie w trzy lata później w 2018 roku rzeczywiście Rosja zgodziła się na powrót rejsów czarterowych, ale wyłącznie na lotnisko w Kairze, a stamtąd wycieczkowicze byli przewożeni do miejsc docelowych. Nie było to ani bezpieczne, ani komfortowe. Loty do kurortów pozostały zakazane.

W kwietniu 2021 Władimir Putin i prezydent Egiptu Abdel Fattah el-Sissi, podczas rozmowy telefonicznej uzgodnili, że rosyjskie czartery do egipskich kurortów mogą powrócić i jest to efekt bliskiej współpracy rosyjsko-egipskiej i wynik rosyjskiej oceny stanu bezpieczeństwa na regionalnych lotniskach. Poinformował o tym 23 kwietnia 2021 r. rząd w Kairze, nie podając jednocześnie od kiedy taki ruch mógłby zostać przywrócony. Z kolei rosyjska agencja informacyjna Interfax podała, że może to być nawet koniec maja 2021. Ostatecznie jednak ten termin został przesunięty.