Zbrojeniowy „Pegaz” zbuduje okręty dla marynarki

Rząd zdecydował, że to Polska Grupa Zbrojeniowa na czele rodzimego, stoczniowego konsorcjum zbuduje 6 okrętów obrony wybrzeża i patrolowych

Publikacja: 01.07.2015 14:49

Zbrojeniowy „Pegaz” zbuduje okręty dla marynarki

Foto: Fotorzepa, Dariusz Gojarski Dariusz Gojarski

Narodowy koncern obronny liczy, że z wartego 13,3 mld zł programu wzmocnienia marynarki, konsorcjum miałoby szansę na okrętowe zamówienia wyceniane na 8,5 mld zł.

Na razie Inspektorat Uzbrojenia MON, który zajmuje się kontraktowaniem dostaw broni i sprzętu wojskowego zaprosił Polską Grupę Zbrojeniową do negocjacji projektu umowy, której przedmiotem będzie utworzenie konsorcjum i dostawa sześciu okrętów dla Marynarki Wojennej RP w ramach programów „Miecznik" i „Czapla". Jeśli rozmowy z konsorcjum pójdą sprawnie, kontrakty mają być gotowe do podpisu w przyszłym roku.

Optymizm „Pegaza"

Jak zapewnia Grzegorz Szymański, rzecznik obronnej korporacji, w budowie nowych jednostek główną rolę odgrywać będzie PGZ oraz Stocznia Marynarki Wojennej. W praktyce jednak, w realizację projektu włączony będzie cały potencjał zbrojeniowej grupy, w tym gdyńska Stocznia Remontowa Nauta. Podział zakresów odpowiedzialności oraz udział innych podmiotów z PGZ oraz spoza niej – w tym zagranicznych partnerów strategicznych – będzie przedmiotem negocjacji „Pegaza" z Inspektoratem Uzbrojenia.

- Powierzenie PGZ odpowiedzialności za największe morskie inwestycje to bardzo dobra wiadomość dla polskiego przemysłu zbrojeniowego i branży stoczniowej, która przeżywa dynamiczny rozwój. To także potwierdzenie, że posiadamy odpowiednie doświadczenie i kompetencje, by wyposażyć Marynarkę Wojenną w nowoczesne okręty. Przygotowywaliśmy się do tego zadania niemal od początku istnienia PGZ – mówi Wojciech Dąbrowski, prezes firmy, która konsoliduje całą państwową zbrojeniówkę.

Miecznik i Czapla uzbroją marynarkę

Programy modernizacyjne „Miecznik" i „Czapla" zakładają budowę sześciu okrętów. Trzech patrolowych z funkcją zwalczania min i trzech obrony wybrzeża, przeznaczonych do prowadzenia działań na Morzu Bałtyckim i Atlantyku.

Ich zadaniem ma być zapewnianie bezpieczeństwa szlaków transportu morskiego i utrzymywanie zdolności do obrony interesów ekonomicznych RP a także udział w misjach sojuszniczych sił morskich NATO. Konstrukcja, wyposażenie w zintegrowane systemy dowodzenia i walki i uzbrojenie nowych jednostek ma gwarantować zdolność przyszłych okrętów m.in. do patrolowania i ochrony szlaków komunikacyjnych, torów podejściowych, zwalczania celów nawodnych (przy pomocy artylerii lufowej i rakiet przeciwokrętowych), i podwodnych, ochrona baz morskich i portów, stanowisk dowodzenia, przenoszenie i bojowe wykorzystanie bezzałogowych samolotów rozpoznawczych oraz załogowych lub bezzałogowych platform morskich.

Sieć kooperantów

Kluczowy udział w morskich inwestycjach kierowanego przez PGZ konsorcjum będzie miała Stocznia Marynarki Wojennej. Agencja Rozwoju Przemysłu i PGZ prowadzą zaawansowane rozmowy, których efektem ma być przejęcie akcji gdyńskiej stoczni przez Polską Grupę Zbrojeniową. Ponadto, PGZ chcce blisko współpracować, na podstawie odrębnych umów biznesowych, z Centrum Techniki Okretowej i Polskim Rejestrem Statków a także innymi polskimi stoczniami i zagranicznymi koncernami zbrojeniowymi.

Realizacja zamówienia na budowę okrętów typu „Miecznik" i „Czapla" przez PGZ nie byłaby możliwa bez koncentracji potencjału stoczniowego przez zależny od „Pegaza" fundusz MARS FIZ (blisko 600 mln zł rocznych przychodów, 1900 wysokiej klasy specjalistów, setki kontraktów). Synergia, jaka wynika ze skupienia spółek sektora zbrojeniowego w ramach PGZ, w połączeniu z możliwościami Stoczni Marynarki Wojennej oraz innych partnerów biznesowych daje gwarancję na sprawną i terminową realizację kontraktów dla Marynarki Wojennej RP – przekonuje Grzegorz Szymański.

Podwodne jednostki z polskim wkładem

Zdaniem prezesa Dąbrowskiego dla PGZ kluczowe są trzy programy modernizacyjne, związane z budową systemów obrony powietrznej, rozpoznania obrazowego i satelitarnego oraz zwalczania zagrożeń na morzu. To one są w stanie zapewnić polskiej zbrojeniówce prawdziwy skok technologiczny i szansę na wykreowanie innowacyjnych produktów z przeznaczeniem na eksport.

Szef „Pegaza" zapewnia, że oprócz programów „Miecznik" i „Czapla" grupa jest zainteresowana także budową innych jednostek, m. in. okrętu wsparcia logistycznego, jednostki wsparcia działań połączonych, okrętów ratowniczych czy holowników. PGZ chce także wziąć udział, we współpracy z zagranicznym partnerem, w budowie trzech okrętów podwodnych typu „Orka".

PGZ to lider polskiego przemysłu zbrojeniowego, główny partner MON i zagranicznych koncernów zbrojeniowych w procesie modernizacji polskiej armii. Tworzy grupę ponad 60 spółek, które zatrudniają około 17,5 tys. pracowników .

Narodowy koncern obronny liczy, że z wartego 13,3 mld zł programu wzmocnienia marynarki, konsorcjum miałoby szansę na okrętowe zamówienia wyceniane na 8,5 mld zł.

Na razie Inspektorat Uzbrojenia MON, który zajmuje się kontraktowaniem dostaw broni i sprzętu wojskowego zaprosił Polską Grupę Zbrojeniową do negocjacji projektu umowy, której przedmiotem będzie utworzenie konsorcjum i dostawa sześciu okrętów dla Marynarki Wojennej RP w ramach programów „Miecznik" i „Czapla". Jeśli rozmowy z konsorcjum pójdą sprawnie, kontrakty mają być gotowe do podpisu w przyszłym roku.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Diesel, benzyna, hybryda? Te samochody Polacy kupują najczęściej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Biznes
Konsument jeszcze nie czuje swej siły w ESG
Materiał partnera
Rośnie rola narzędzi informatycznych w audycie
Materiał partnera
Rynek audytorski obecnie charakteryzuje się znaczącym wzrostem
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Materiał partnera
Ceny za audyt będą rosły