Niespodziewane nowe kłopoty Ruchu

Warszawski sąd rejonowy odmówił w środę zatwierdzenia układów Ruchu z wierzycielami. - Będziemy się odwoływać – zapowiadają władze dystrybutora prasy.

Aktualizacja: 30.05.2019 06:30 Publikacja: 29.05.2019 18:19

Niespodziewane nowe kłopoty Ruchu

Foto: Fotorzepa, Marta Bogacz

Wydawało się, że najgorsze Ruch ma już ze sobą. W połowie kwietnia, zarówno więksi, jak i mniejsi wierzyciele (tu nie było jednomyślności) firmy, zgodzili się na proponowaną przez nią redukcję zadłużenia. Większym Ruch jest winny w sumie 143 mln zł, mniejszym 19 mln zł. Większych poprosił o zgodę na umorzenie 80 proc. długu, mniejszych o rezygnację z 50 proc. wierzytelności. W ratowanie Ruchu zaangażowały się kontrolowane przez państwo PKN Orlen, Alior Bank i PZU. Ten pierwszy jest potencjalnym inwestorem dla Ruchu. Plan jest taki, że Alior przejmie 100 proc. akcji spółki, które potem odkupi PKN Orlen. Ruch dostał też pieniądze na bieżącą działalność. Do pełni szczęścia brakowało jedynie zgody sądu na układy z wierzycielami.

- Jesteśmy optymistami. Wierzymy, że decyzja sądu będzie dla nas korzystna. Wykonalność układu w trakcie rozprawy potwierdził nadzorca sądowy. Nadzorca stwierdził, że nie widzi alternatywy dla obecnego procesu. Dobrym prognostykiem jest też to, że kilku wydawców, którzy pojawili się na rozprawach w sprawie zatwierdzenia układów, raz jeszcze potwierdziło, że są za tym, aby sąd zatwierdził te propozycje. Byli to reprezentanci zarówno dużych, jak i małych wydawców – mówił we wtorkowym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej" Piotr Regulski, członek zarządu Ruchu.

- Przedstawiliśmy też w sądzie plan finansowy, który pokazuje, że dzięki podjętym działaniom biznesowym i polityce, którą realizujemy wspólnie z Alior Bankiem, jesteśmy w stanie z jednej strony prowadzić działalność operacyjną i restrukturyzować firmę, z drugiej zaś mamy zapewnione finansowanie, które pozwala nam rozliczać się terminowo z naszymi partnerami - dodał.

PKN Orlen zaoferował Ruchowi pomoc finansową

Decyzja sądu jest jednak niekorzystna dla Ruchu. Sąd odmówił w środę zatwierdzenia układów w przyspieszonych postępowaniach układowych. Uwzględnił część zastrzeżeń niektórych wierzycieli, którzy twierdzili m.in., że nie mieli pełnych informacji na temat propozycji układowych.

- Postanowienie sądu rejonowego jest dla nas zaskoczeniem – skomentował Miłosz Szulc, prezes zarządu Ruchu. - Nie spodziewaliśmy się, że sąd odmówi zatwierdzenia układów. Wyrok nie jest prawomocny. Wystąpiliśmy do sądu o pisemne uzasadnienie wyroku i wnioskujemy o jak najszybsze jego sporządzenie. Zamierzamy odwoływać się do drugiej instancji - dodał. Ruch liczy, że w sąd drugiej instancji zatwierdzi jego układy z wierzycielami. - Równolegle z procesem odwoławczym będziemy nadal prowadzić działania operacyjne, wprowadzając przyjęty przez nas plan restrukturyzacji. Czekamy na rozwój sytuacji – zapewnił Miłosz Szulc.

Ruch uważa, że zarzuty części wierzycieli, iż mieli za mało czasu, by zapoznać się z ofertą inwestora, są niezrozumiałe. Jego zdaniem, gdyby sąd, który nadzorował kwietniowe głosowania wierzycieli w sprawie przyjęcia układów, je podzielał, mógł je odroczyć o tydzień czy dwa. Tak się nie stało. Większość wierzycieli, także tych mniejszych, zagłosowała za układem. - Wydawcy dali tym samym jasny sygnał, że przyjmują proponowane rozwiązanie – przekonywał w środę Piotr Regulski.

Zaskoczone decyzją sądu są firmy zaangażowane w ratowanie Ruchu. - Postanowienie sądu jest dla nas niezrozumiałe – skomentowała Joanna Zakrzewska, rzeczniczka prasowa PKN Orlen. - Mając na uwadze, że postanowienie sądu nie jest prawomocne, mamy nadzieję, że w toku dalszego postępowania dojdzie do zatwierdzenia układów, co pozwoli nam realizować zamierzone plany - dodała.

Orlen podtrzymuje gotowość przejęcia Ruchu, bo – jak twierdzi - projekt ten wpisuje się w jego strategię biznesową. Także Alior Bank, który zapewnia Ruchowi finansowanie mówi, że widzi szansę dalszego funkcjonowania tej firmy i chce ją nadal wspierać.

Zaskoczenia rozwojem wypadków nie kryje Izba Wydawców Prasy. - Zarząd Izby ze zdziwieniem przyjmuje odmowę przez sąd rejonowy zatwierdzenia układów. Oczekując na szczegółowe uzasadnienie potwierdzamy nasze dotychczasowe przekonanie, że podjęta przez Alior Bank próba ratowania Ruchu służy zachowaniu konkurencyjnego rynku kolportażu i dystrybucji prasy w Polsce, sprzyja szansie uchronienia dużej części rynku czytelniczego od „wykluczenia prasowego" i zapewnia proces inwestycyjny niezbędny do uratowania i unowocześnienia przedsiębiorstwa w jego części kolporterskiej i dystrybucyjnej – czytamy w oświadczeniu Izby. Jej zarząd dodaje, że zaskarżenie przez wierzycieli środowej decyzji sądu do sądu drugiej instancji byłoby uzasadnione.

Miłosz Szulc, prezes spółki: Finał walki o przetrwanie Ruchu

Brak zgody sądu na układ z wierzycielami to zagrożenie dla dalszego istnienia Ruchu. - Z symulacji, które zrobiliśmy wynika, że w przypadku upadłości wysokość potencjalnego zaspokojenia roszczeń wierzycieli sięgnie maksimum 10 proc. – mówił nam w wywiadzie Piotr Regulski. - W tym scenariuszu przyjęto jednak bardzo optymistyczne założenie, że syndykowi uda się odzyskać 20 mln zł należności, które Ruch ma u swoich kontrahentów. Jeśli tych pieniędzy nie uda się ściągnąć, poziom zaspokojenia wierzycieli będzie bliski zeru. Być może nawet doszłoby po prostu do bankructwa - dodał.

Ruch jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w Polsce. W tym roku kończy 100 lat.

Biznes
Praktycznie o przyszłości otwartego oprogramowania. Konferencja Open Source Day 2024 już 18 kwietnia
Biznes
Są unijne kary za łamanie sankcji wobec Rosji. Więzienie i ogromne grzywny
Biznes
Zwrot akcji w sprawie ratowania Poczty Polskiej. Andrzej Duda zablokuje wypłatę?
Materiał partnera
Promocja działań dla wspólnej przyszłości
Biznes
Anna Pruska, prezeska Comarchu: Ekspansja zagraniczna jest dla nas w tym roku kluczowa