Według Rady Przemysłu Spotkań i Wydarzeń (RPSW), pozostawione limity uczestników zbyt mocno ograniczają organizację takich przedsięwzięć. Jak zdecydowało Ministerstwo Zdrowia, od 6 czerwca targi, konferencje i wystawy mogą się odbywać z limitem 1 os. na 15 metrów kwadratowych. – Takie limity z automatu powodują, że większość tego typu spotkań traci zupełnie sens ze względu na ich rentowność i logistykę realizacji – komentuje Małgorzata Musiał-Bzowska, sekretarz RPSW.

Obowiązujące wciąż limity mają być dla organizatorów konferencji niezrozumiałe ze względu na nierówne traktowanie imprez przygotowywanych na podobnych przestrzeniach. - Dla przykładu: na sali o powierzchni 500 metrów kw. może odbyć się impreza okolicznościowa dla grupy do 150 gości, ale w przypadku konferencji w takiej samej sali można przyjąć zaledwie 33 osoby – stwierdza Musiał-Bzowska. Podobnie argumentują hotelarze, dla których organizacja spotkań biznesowych i konferencji jest bardzo ważnym źródłem przychodów. - Jeśli miałbym dotrzymać wyznaczonego limitu metrów kwadratowych na osobę, to zamiast 200 uczestników mógłbym pomieścić zaledwie 20 – mówi Andrzej Burkiewicz, prezes i współwłaściciel czterogwiazdkowego hotelu Warszawa w Augustowie.

Rzeczywiste poluzowanie obostrzeń jest tym bardziej konieczne, że branża targowa, poza wielkimi przedsiębiorstwami targowymi finansowanymi przez samorządy, znajduje się w całkowitej zapaści. Na przestrzeni roku nie miała praktycznie żadnych przychodów. Zarząd Targów Warszawskich organizuje dopiero teraz pierwszą od początku pandemii imprezę „na żywo”: 10 czerwca w warszawskim hotelu Novotel Airport rusza konferencja Nafta-Gaz-Chemia 2021. Wcześniej kilkakrotnie była przekładana. Pod względem komercyjnym nie sprawdzają się wydarzenia targowe organizowane on-line, ponieważ nie przynoszą przychodów. – Nic jednak nie zastąpi targów w tradycyjnej formie, gdzie są bezpośrednie spotkania – podkreśla Beata Kozyra, prezes Polskiej Izby Przemysłu Targowego.

Rada Przemysłu Spotkań i Wydarzeń domaga się od rządu takich samych zasad dla targów, kongresów i konferencji jak w przypadku obecnych przepisów dla kultury i imprez sportowych organizowanych pod dachem, czyli z ograniczeniem do 50 proc. obłożenia widowni lub powierzchni, z wyłączeniem z limitów osób zaszczepionych oraz obsługi. Nie chce także limitów dla spotkań biznesowych. Zarazem RPSW apeluje o przedłużenie pomocy publicznej dla sektora (tarcza PFR), do której nabory skończyły się w połowie marca. Tarcza branżowa i finansowa powinny być przedłużone z automatu minimum o maj oraz czerwiec i o to apelujemy do rządu od tygodni – podkreśla Musiał-Bzowska.

Według Polskiej Izby Przemysłu Targowego, straty branży spowodowane pandemią sięgają 2 mld zł. Z badań wynika, że liczba pracowników sektora została zredukowana o 60 proc.