Matka Pratasiewicza: Mój syn jest po prostu bohaterem

Matka białoruskiego dziennikarza i opozycjonisty, Ramana Pratasiewicza, w rozmowie z współtworzonym przez Pratasiewicza kanałem Nexta stwierdziła, że gdy tylko usłyszała o zagrożeniu bombowym na pokładzie samolotu, którym leciał jej syn, wiedziała, że to intryga mająca na celu jego zatrzymanie.

Aktualizacja: 25.05.2021 06:29 Publikacja: 25.05.2021 04:28

Matka Pratasiewicza: Mój syn jest po prostu bohaterem

Foto: PAP/EPA

W niedzielę władze Białorusi poderwały myśliwiec i zmusiły samolot Ryanair do zmiany kursu i lądowania w Mińsku, rzekomo w związku z doniesieniami o bombie na pokładzie.

Po wylądowaniu samolotu w Mińsku okazało się, że alarm bombowy był fałszywy. Władze Białorusi zatrzymały jednak jednego z pasażerów samolotu - opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza oraz towarzyszącą mu 23-letnią obywatelkę Rosji.

W odpowiedzi na działania określane jako "rządowy terroryzm" lub "piractwo państwowe" podjęte przez Białoruś wobec cywilnego samolotu, UE podjęła decyzję o zakazie przelotów przez przestrzeń powietrzną Unii Europejskiej dla białoruskich linii lotniczych i uniemożliwieniu im dostępu do portów lotniczych na terenie UE.

Natalia Pratasiewicz, matka zatrzymanego dziennikarza, w rozmowie z Nextą stwierdziła, że jej syn "jest po prostu bohaterem".

- Mam szczerą nadzieję, że międzynarodowa opinia publiczna się o niego upomni - dodała.

Ojciec dziennikarza, Dzmitry Pratasiewicz, w rozmowie z Reutersem stwierdził, iż "to co się dzieje, to całkowity obłęd".

Tymczasem szef Ryanaira, Michael O'Leary, który nazwał incydent "uprowadzeniem samolotu przez państwo" stwierdził, iż jego zdaniem na pokładzie maszyny byli funkcjonariusze służb bezpieczeństwa.

Litewskie władze podały, że pięciu pasażerów samolotu z Aten do Wilna, którym leciał Pratasiewicz, nie dotarło do stolicy Litwy, co wskazuje na to, że na lotnisku w Mińsku maszynę opuściły jeszcze trzy osoby poza Pratasewiczem i towarzyszącą mu 23-latką.

W niedzielę władze Białorusi poderwały myśliwiec i zmusiły samolot Ryanair do zmiany kursu i lądowania w Mińsku, rzekomo w związku z doniesieniami o bombie na pokładzie.

Po wylądowaniu samolotu w Mińsku okazało się, że alarm bombowy był fałszywy. Władze Białorusi zatrzymały jednak jednego z pasażerów samolotu - opozycyjnego dziennikarza Ramana Pratasiewicza oraz towarzyszącą mu 23-letnią obywatelkę Rosji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 786
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782