BiełTA cytuje Łukaszenkę: Żyję i nie jestem za granicą

- Rozpocznę od tego, że nadal żyje i nie jest za granicą jak twierdzą niektórzy "dobrze poinformowani" ludzie, którzy mówią, że "prezydent opuścił kraj" - powiedział 14 sierpnia prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko na spotkaniu z przedstawicielami branży budowlanej. Słowa prezydenta przytacza agencja BiełTA.

Aktualizacja: 14.08.2020 13:54 Publikacja: 14.08.2020 11:39

BiełTA cytuje Łukaszenkę: Żyję i nie jestem za granicą

Foto: AFP

W tym samym czasie jeden z liderów białoruskiej opozycji, Waleryj Cepkała, którego rejestracji w wyborach prezydenckich odmówiła białoruska Centralna Komisja Wyborcza wezwał do kontynuowania ulicznych protestów w kraju.

Cepkała wezwał do dalszych protestów za pośrednictwem aplikacji Telegram.

Opozycjonista wezwał Białorusinów do dołączenia do "pokojowych i masowych protestów w ciągu dnia" i "unikanie prowokacji".

Cepkała domaga się zwolnienia z więzień "wszystkich więźniów politycznych", uznania Swiatłany Cichanouskiej za "zgodnie z prawem wybranego, legalnego prezydenta".

Opozycjonista chce też stworzenia "rządu tymczasowego" i rozpisania nowych wyborów prezydenckich.

W niedzielę wieczorem w Mińsku, Grodnie i w innych miastach Białorusi (łącznie w ok. 30) doszło do protestów po tym jak ogłoszono wyniki badań exit poll po przeprowadzonych 9 sierpnia wyborach prezydenckich. Wyniki te wskazywały, że wybory prezydenckie z poparciem blisko 80 proc. wyborców wygrał ubiegający się o szóstą kadencję na stanowisku prezydenta Aleksandr Łukaszenko. Oficjalne wyniki wyborów podane przez białoruską CKW w poniedziałek rano dały Łukaszence jeszcze większą przewagę - według tych wyników uzyskał w wyborach 80,23 proc. głosów.

Cichanouska, nie uznała wyników wyborów i ogłosiła, że w rzeczywistości to ona jest zwyciężczynią, a wybory zostały sfałszowane. Następnie poinformowała o złożeniu protestu wyborczego.

W poniedziałek wieczorem w Mińsku znów doszło do starć, w których - co potwierdziło białoruskie MSW - zginął jeden z protestujących. W kolejnych dniach liczba ofiar protestów zwiększyła się do dwóch.

We wtorek szef MSZ Litwy podał informację, że Cichanouska znajduje się na Litwie. W opublikowanym następnie przez byłą kandydatkę na prezydenta oświadczeniu wideo stwierdziła ona, że choć sądziła, iż kampania wyborcza ją zahartowała, ale - jak się okazało - nadal pozostała słabą kobietą. - To, co się dzieje, nie warte jest ludzkiego życia. Dzieci są najważniejsze - podkreśliła.

We wtorek wieczorem w Mińsku doszło do kolejnych protestów. Rosyjska agencja TASS poinformowała o rozbiciu przez OMON demonstracji w Mińsku.

W środę MSW Białorusi poinformowało o użyciu przeciwko demonstrantom broni palnej.

Od środy pojawiają się informacje o strajkach w białoruskich przedsiębiorstwach. Z kolei w czwartek władze zaczęły wypuszczać z aresztów uczestników protestów.

W tym samym czasie jeden z liderów białoruskiej opozycji, Waleryj Cepkała, którego rejestracji w wyborach prezydenckich odmówiła białoruska Centralna Komisja Wyborcza wezwał do kontynuowania ulicznych protestów w kraju.

Cepkała wezwał do dalszych protestów za pośrednictwem aplikacji Telegram.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 785
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 784
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 783
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 782
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 779