Na początku kwietnia 23-letnia Selena Ali przemyciła adoptowanego kota samolotem, który sprowadził ją do Belgii. Kobieta nie miała jednak zgody Federalnej Agencji Żywności (AFSCA fr. Agence fédérale pour la sécurité de la chaîne alimentaire). Według prawa belgijskiego zwierzę nie miało aktualnego szczepienia przeciw wściekliźnie, które powinno być wykonane na 3 miesiące przed podróżą. W związku z nagłą sytuacją epidemiologiczną na świecie Lee szczepiono dopiero przed wylotem.

Czytaj także: Odebrany pies zdechł z tęsknoty za właścicielką

Pod koniec kwietnia AFSCA nakazała eutanazję kota, który w jej opinii może być zagrożeniem dla zdrowia publicznego. Agencja podkreśliła, że w kwestii wścieklizny Peru jest krajem wysokiego ryzyka. Właścicielka nie zgodziła się na uśpienie przyjaciela. We wniesionym do sądu pozwie Federalna Agencja Żywności zażądała ukarania Ali dotkliwą grzywną w wysokości 5 tys. euro za każdą godzinę opóźnienia w przekazaniu Lee do uśpienia.

Istnieje jeszcze możliwość powrotu kota do kraju pochodzenia, na co zgodziła się Krajowa służba bezpieczeństwa i jakości żywności (Senasa). Dyrektor Miguel Quevedo Valle potwierdził, że Peru przyjmie Lee pod warunkiem potwierdzenia szczepień, które świadczą o jego zdrowiu.