Projekt rozporządzenia Ministerstwa Finansów przewiduje, że waga ryzyka dla walutowych kredytów mieszkaniowych, zabezpieczonych hipoteką, wzrośnie ze 100 proc. obecnie do 120 proc.
Stopniowe podnoszenie wag ryzyka zapowiedziano podczas prezentacji prezydenckiego projektu tzw. ustawy frankowej na początku sierpnia. Wynikająca z podniesienia wag konieczność zwiększenia wskaźników kapitałowych ma skłonić banki do dobrowolnego przewalutowania kredytów hipotecznych. Zdaniem analityków może do tego dojść, jeśli wagi te zaczną przekraczać 200–250 proc. Obniży to wówczas znacząco rentowność kapitału banków. Dla porównania wagi ryzyka zlotowych kredytów mieszkaniowych to ok. 35 proc.
Na razie nie ma obaw
– Założone w rozporządzeniu podniesienie wag ryzyka będzie miało zauważalny, ale nie ogromny wpływ na wskaźniki kapitałowe banków. W Polsce jest około 160 mld zł hipotek walutowych, zatem zwiększenie wagi ryzyka o 20 proc. powoduje, że aktywa ważone ryzykiem rosną o 32,5 mld zł i gdyby przyjąć, że trzeba utrzymać wskaźnik kapitału Tier 1 na poziomie 10,5 proc., to sektor potrzebowałby dodatkowo zatrzymać 3,4 mld zł kapitału. To istotna, ale nie przesadnie wielka wartość – mówi Andrzej Powierża z DM Citi Handlowego.
Dla porównania nałożone przez Komisję Nadzoru Finansowego w październiku 2015 r. dodatkowe indywidualne bufory kapitałowe, wynikające z ekspozycji banków na kredyty walutowe, wymagały zatrzymania przez nie ok. 10 mld zł kapitału. Bardzo ważne będzie to, czy podniesienie wag ryzyka wpłynie na wysokość wspomnianych indywidualnych buforów. Ich wprowadzenie rok temu oznaczało, że banki, które mają walutowe kredyty mieszkaniowe, już teraz muszą utrzymywać więcej kapitału, niż wynika to z obecnych wag ryzyka.
– Logika zastosowania domiarów kapitałowych wskazuje, że jeśli podniesione zostaną wagi ryzyka, to automatycznie powinny obniżyć się bufory sprzed roku. Zatem cała operacja w takiej sytuacji powinna mieć neutralny wpływ na wymagane od banków kapitały i współczynniki wypłacalności – mówi Michał Sobolewski, analityk DM BOŚ.