Drugim sposobem na wzrost zarobku jest poprawa wyniku prowizyjnego poprzez wprowadzanie podnoszenie opłat i prowizji. – Trend podnoszenia opłat i prowizji prawdopodobnie będzie kontynuowany. Warunki rynkowe i podatek bankowy są głównym powodem podwyżek: banki chcą bronić swojej dochodowości – mówi Konarski.
Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM, wskazuje, że kluczowe będzie to, co zrobią państwowe banki: czy toczyć się będzie między nimi zażarta walka o klientów czy też postawią na marże i zyski. – Sądzę, że banki mogą, jak dotychczas, powoli podnosić opłaty czy ograniczać darmowe usługi – zaznacza.
– Konkurencyjność polskiego rynku bankowego jest wprawdzie spora, ale pewnie trudno będzie znaleźć bank, który pozostawi swoje cenniki nietknięte. Mogą tak zrobić banki państwowe, ale raczej też podniosą, o czym zadecyduje chęć utrzymania zysków i konieczność spełnienia wymogów kapitałowych – uważa Konarski. Jego zdaniem banki będą podnosić opłaty, ale nie wszystkim, tylko tym mniej aktywnym klientom. Ci mający sporo transakcji nie mają się czego obawiać.
Nie udaje się podnosić cen
Obniżki stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, wprowadzane systematycznie od grudnia 2012 r. do marca 2015 r., spowodowały, że koszt kredytu w Polsce spadł do historycznie niskich poziomów. Wprowadzenie podatku od aktywów (stawka wynosi 0,44 proc.) w lutym 2016 r. spowodowało, że nowa danina dotknęła nie tylko nowych, ale przede wszystkim już udzielonych kredytów, których oprocentowania banki zmienić nie mogły (dotknęło to głównie najmniej rentownych kredytów, czyli korporacyjnych i dla małych oraz średnich firm – ich efektywna marża po odjęciu podatku od aktywów to odpowiednio tylko 1,22 proc. i 1,43 proc.). Wśród bankowców pojawiały się nadzieje, że koszt nowego podatku uda się przerzucić na klientów. Nadzieje te okazały się jednak złudne. Dane NBP pokazują, że konkurencja na rynku jest na tyle duża, a popyt na kredyt nie na tyle silny, że tylko w niektórych kategoriach bankom udało się podnieść oprocentowanie. Średnie oprocentowanie kredytów ogółem dla firm wynosi obecnie 3,6 proc., czyli jest dokładnie takie samo jak rok temu (wzrost nastąpił w kredytach o wartości do 1 mln zł i ponad 4 mln zł).
Opinia
Marcin Materna, szef działu analiz Millennium DM
W jaki sposób banki będą walczyły o poprawę lub utrzymanie zysków? Podwyżkami opłat i prowizji. Na poprawę marży odsetkowej trudno liczyć. Pewien plus może przynieść wzrost rynkowych stóp procentowych – wzrosną zyski z krótkoterminowych obligacji Skarbu Państwa, ale to raczej dopiero w II połowie roku i z tych zakupionych niedawno. Poprawa na rynkach finansowych powinna pozytywnie wpłynąć na dochody banków ze sprzedaży funduszy inwestycyjnych czy działalności maklerskiej. Być może także linia rezerw pomoże w tym roku rezultatom banków – w warunkach poprawy koniunktury poziom rezerw powinien przynajmniej nieznacznie spaść. Banki też spróbują zapewne zainwestować w IT, co mogłoby przynieść oszczędności, ale raczej w dłuższym terminie.