Abris oskarża Idea Bank za GetBack i chce odszkodowania

Tego trudno się było spodziewać. DNLD, którego jednym ze wspólników jest Abris, czyli główny akcjonariusz GetBacku, zarzuca bankowi nierzetelność przy sprzedaży windykatora w 2016 r.

Publikacja: 07.03.2019 19:45

Abris oskarża Idea Bank za GetBack i chce odszkodowania

Foto: Fotorzepa, Andrzej Bogacz

Idea Money, czyli spółka w pełni kontrolowana przez Idea Bank, otrzymała od DNLD wezwanie do rozpoczęcia rozmów ugodowych. DNLD to spółka zarejestrowana w Jersey (terytorium Wielkiej Brytanii), której jednym ze wspólników jest Abris. To właśnie DNLD jest wciąż głównym akcjonariuszem GetBacku (ma 60 proc., pozostałe 40 jest w rękach inwestorów mniejszościowych), którego problemy finansowe zaczęły się równo rok temu i doprowadziły z początkiem maja do złożenia wniosku o upadłość.

Czytaj także: Sprawa GetBack: pracownicy banków z zarzutami oszustwa

Do Idea Money dotarło wezwanie pełnomocników DNLD do rozpoczęcia rozmów ugodowychzmierzających do zaspokojenia „bliżej nieokreślonej szkody DNLD" wynikającej z zawartej 15 marca 2016 r. umowy sprzedaży wszystkich akcji GetBacku. Bank podał, że nie zamierza podejmować "jakichkolwiek rozmów z DNLD nie znajdując podstaw do rzekomej odpowiedzialności banku z tytułu umowy sprzedaży".

Skąd powiązanie z Idea Bankiem? To właśnie ta grupa kupiła w marcu 2014  r. GetBack (powstały raptem dwa lata wcześniej) za 270 mln zł i szybko go rozwijała. Wiosną 2016 r. ogłoszono, że Idea Bank sprzedaje windykatora funduszom private equity za 825 mln zł, transakcje przeprowadzono w czerwcu. Od tego momentu zarządzał i nadzorował GetBack jego główny akcjonariusz, czyli Abris. Latem 2017 r. przeprowadził IPO warte łącznie 740 mln zł (sprzedawano 20 proc. nowych a Abris sprzedał przy okazji 20 proc. istniejących akcji). Cena w ofercie wynosiła 18,5 zł, od kwietnia notowania są zawieszone i ostatnie transakcje przeprowadzano po 3,75 zł. Teraz kurs liczony byłby w groszach. DNLD twierdzi – co bank nazywa insynuacją – że „praprzyczyny nieprawidłowości skutkujące przedstawieniem licznych zarzutów członkom poprzedniego zarządu GetBacku musiały już występować na etapie zawierania umowy sprzedaży". Mowa o kupowaniu portfeli wierzytelności po zawyżonej cenie i sztuczne zwiększanie ich wartości, co pozwalało GetBackowi w ostatnich dwóch latach – na co wskazuje analiza Komisji Nadzoru Finansowego – zawyżać wyniki i unikać odpisów wartości portfeli. DNLD twierdzi, że występuje wysoce uzasadnione prawdopodobieństwo, że w toku negocjacji umowy sprzedaży Idea Bank wiedział, że sytuacja windykatora była mniej optymistyczna niż przedstawiona oficjalnie DNLD.

Idea Bank traktuje stwierdzenia DNLD jako insynuacje i próbę przypisania mu współodpowiedzialności za obecną sytuację GetBacku, za którą – jak przekonuje bank - odpowiedzialny jest zarząd windykatora oraz jego organy nadzoru. „Bank jednoznacznie odcina się od prób wciągnięcia go w odpowiedzialność za doprowadzenie do zagrożenia upadłością GetBack" – podał Idea Bank. Dodano, że zgodnie z wiedzą banku w momencie sprzedaży GetBack był w dobrej sytuacji finansowej i miał dobre perspektywy rozwoju.

"Portfele wierzytelności były przedmiotem analizy przez DNLD przed zawarciem transakcji w oparciu o dane przekazane przez stronę sprzedającą, a DNDL nigdy wcześniej nie kwestionował ich wartości. Według publicznie dostępnych informacji, kryzys w GetBacku wywołany przez działania zarządu GetBacku po sprzedaży akcji" – dodano w stanowisku Idea Banku.

Z GetBackiem bank ten ma też inny problem – był jednym z głównych dystrybutorów – we współpracy z Polskim Domem Maklerskim – obligacji windykatora, który wyemitował ich aż na 2,6 mld zł, głównie do 9-11 tys. inwestorów indywidualnych liczących teraz straty. Klienci Idea Banku skarżą się, że padli ofiarą missellingu. PDM, któremu KNF odebrała licencję, dostał już sporą karę od UOKiK, który prowadzi też parę postępowań w sprawie Idea Banku. Jesienią bank trafił na listę ostrzeżeń publicznych KNF za prowadzenie działalności brokerskiej bez zezwolenia. Wcześniej zawiązał 14 mln zł rezerw na ugody z klientami, którym sprzedał obligacje GetBacku (skierowano zaproszenie polubownego rozwiązania sprawy do ok. 130 osób).

Idea Money, czyli spółka w pełni kontrolowana przez Idea Bank, otrzymała od DNLD wezwanie do rozpoczęcia rozmów ugodowych. DNLD to spółka zarejestrowana w Jersey (terytorium Wielkiej Brytanii), której jednym ze wspólników jest Abris. To właśnie DNLD jest wciąż głównym akcjonariuszem GetBacku (ma 60 proc., pozostałe 40 jest w rękach inwestorów mniejszościowych), którego problemy finansowe zaczęły się równo rok temu i doprowadziły z początkiem maja do złożenia wniosku o upadłość.

Pozostało 86% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Banki
EBC zażądał od dwóch wielkich banków, by wycofały się z Rosji. Ostatnie ostrzeżenie
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Banki
Największy bank USA pozwał drugi bank Rosji. Groźba konfiskaty blisko 10 mld dolarów
Banki
Wakacje kredytowe mają zostać przedłużone. "Większość zagłosuje za tym pomysłem"
Banki
Kadrowa miotła dotarła do Banku Pekao. Kto zostanie prezesem?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą