Reklama

Sprawa GetBack: pracownicy banków z zarzutami oszustwa

Dla prowizji byli pracownicy banków wciskali klientom obligacje windykacyjnej firmy jako lokaty. Podejrzanych jest 18 osób.

Publikacja: 26.02.2019 21:00

Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji GetBacku

Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji GetBacku

Foto: PAP

Poniedziałkowe zatrzymania 18 osób zajmujących do niedawna kierownicze stanowiska oraz pracowników Idea Banku oraz Lion's to „krok miliowy" w rozliczaniu osób odpowiedzialnych za głośną aferę GetBacku, w której łącznie blisko 10 tys. osób straciło ok. 2,5 mld zł.

Naciągnie na lokaty

W gronie zatrzymanych przez CBA na polecenie warszawskiej Prokuratury Regionalnej są dwaj byli prezesi Idea Banku – Jarosław A. i Tomasz B. oraz trzej byli członkowie zarządu: Dariusz M., Małgorzata Sz. i Aneta S.K. Ponadto: dyrektor departamentu bankowości osobistej Idea Banku Maciej G., wicedyrektor departamentu sieci sprzedaży bankowości osobistej Piotr M., i Sylwia M. będąca koordynatorem ds. wsparcia sieci bankowości osobistej. – Zarzuty oszustwa na szkodę klientów usłyszało także siedmiu pracowników Idea Banku i Lion's Banku, którzy sprzedawali obligacje GetBacku, oraz trzy osoby związane z innymi podmiotami zaangażowanymi w dystrybucję tych papierów – wymienia prokurator Przemysław Baranowski.

Dodatkowo członkowie zarządu Idea Banku odpowiedzą za niedopełnienie obowiązków, bo dopuścili do sprzedaży obligacje bez zezwolenia KNF i stosowali oszukańcze praktyki – uważa prokuratura.

Ustalenia śledczych są potwierdzeniem relacji poszkodowanych, którzy skarżyli się na sposób, w jaki sprzedawano im feralne obligacje. Wielu klientów twierdziło, że pracownicy banku np. telefonowali do nich i zapewniali o „doskonałych" ofertach, przekonując, że są to lokaty na wysoki procent. Mieli twierdzić, że są one gwarantowane – klienci byli więc przekonani, że nie mogą stracić pieniędzy.

Prokuratura potwierdza, że klientów wprowadzano w błąd. – Chociaż Idea Bank nie miał uprawnień do oferowania obligacji GetBacku, to podejrzani sprzedawali je klientom między innymi pod pozorem zawierania umów na lokaty bankowe. Nie informowali o tym klientów i wprowadzali ich błąd w kwestii gwarancji zysku i bezpieczeństwa inwestowania – tłumaczy mechanizm prok. Baranowski.

Reklama
Reklama

Ciąg dalszy nastąpi...

Obecne zatrzymania – według informacji „Rzeczpospolitej" – były kwestią czasu. Po rozliczeniu osób odpowiedzialnych za aferę ze strony spółki – w tym byłego prezesa Konrada K. i jego współpracowników – kolejnym krokiem były zarzuty dla osób, bez których tak masowa sprzedaż obligacji byłaby niemożliwa.

Śledczy na razie zdobyli dowody obciążające „naganiaczy" w odniesieniu do ok. 400 klientów, którzy zostali wpuszczeni w maliny, bo sprzedano im obligacje, zapewniając, że to lokaty. Jednak prokuratorzy mają powody sądzić, że osób, które w ten sposób zostały wprowadzone w błąd, było więcej.

Idea Bank, współpracując z Polskim Domem Maklerskim, był głównym dystrybutorem obligacji GetBacku, czyli windykatora, który nagle – w połowie kwietnia 2018 r. – okazał się niewypłacalny. W maju spółka złożyła wniosek o przyśpieszone postępowanie układowe, ale układ udało się zawrzeć dopiero pod koniec stycznia 2019 r. Zakłada, że obligatariusze, a są nimi głównie osoby fizyczne, których liczba szacowana jest na 9–11 tys., dostaną zaledwie 25 proc. wartości nominalnej zainwestowanych pieniędzy i to rozłożone na osiem lat.

Z relacji klientów Idea Banku wynika, że byli namawiani do zerwania bezpiecznych lokat i zainwestowania całych kwot w obligacje GetBacku. Często oferowano je osobom starszym, które nie mają odpowiedniej wiedzy i wolnych środków na takie inwestycje. Pośrednicy zapewniali, że to bardzo bezpieczne papiery i porównywali je pod tym względem z lokatami bankowymi, które są do 100 tys. euro gwarantowane przez specjalny Bankowy Fundusz Gwarancyjny.

Twierdzili też, że to specjalna oferta i niebawem wygaśnie, przez co wywierali presję na klientów, którzy twierdzą, że padli ofiarą missellingu (oferowania przez instytucję produktów finansowych klientom o nieodpowiednim profilu ryzyka, wieku, wartości inwestycji itp.).

Idea Bank zawiązał 14 mln zł rezerw na ugodę z ok. 130 klientami, w przypadku których uznał, że mogło dojść do missellingu. Bank podkreśla, że zatrzymania „dotyczą zdarzeń o charakterze minionym i byłych współpracowników" i nie mają związku z jego bieżącą działalnością operacyjną. Przypomina, że w lipcu złożył do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez niektórych byłych członków swego zarządu i uzyskał status pokrzywdzonego. „W wyniku przeglądu kadr zakończono współpracę z osobami, które nie działały zgodnie z regulacjami wewnętrznymi i przepisami prawa. Do prokuratury zostało skierowanych 14 zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa przez 12 osób" – przekonuje bank.

Reklama
Reklama

Sprawę od października bada UOKiK, którego zarzuty dotyczą wprowadzania przez bank konsumentów w błąd co do bezpieczeństwa obligacji GetBacku i ich ekskluzywnego charakteru. W kolejnym postępowaniu UOKiK sprawdza, czy bank przekazywał klientom rzetelne, prawdziwe i pełne informacje oraz czy przy sprzedaży nie dochodziło do missellingu.

Skok Wołomin: kolejne zatrzymania

W śledztwie dotyczącym SKOK Wołomin zostało zatrzymanych 16 osób. Zatrzymani to tzw. słupy, czyli osoby, które za pieniądze zaciągały w SKOK Wołomin pożyczki i kredyty, posługując się nierzetelnymi dokumentami. Z ustaleń prokuratury wynika, że w ten sposób ze SKOK Wołomin wyłudzono pożyczki sięgające od 920 tys. do niemal 4 mln zł. Pomoc w wyłudzeniu mienia znacznej wartości i podawanie fałszywych dokumentów w celu uzyskania kredytu – a takie zarzuty mają usłyszeć zatrzymani – zagrożone są karą dziesięciu lat więzienia. We wtorek Sąd Rejonowy w Szczecinie orzekł, że grudniowe zatrzymanie Andrzeja Jakubiaka, byłego szefa, i Wojciecha Kwaśniaka, byłego wiceszefa KNF, było bezpodstawne. Prokuratura zarzucała im niedopełnienie obowiązków przy nadzorze nad SKOK Wołomin.

Banki
Opinia TSUE w sprawie WIBOR. Banki mogą odetchnąć z ulgą?
Banki
Cyberincydent w PKO BP. Etyczny haker wskazał lukę w zabezpieczeniach?
Banki
Prezes BGK: Będzie nowy wehikuł do finansowania obronności
Banki
Incydent w PKO BP. Czyje dane ujawniono?
Banki
Czy cła Trumpa zaszkodzą Szwajcarii? SNB nie planuje ujemnych stóp, firmy wstrzymują inwestycje
Reklama
Reklama