mBank zainwestuje w młode firmy

Bank chce wspierać co roku kilka innowacyjnych spółek. Przeznaczył na ten cel ponad 200 milionów złotych.

Aktualizacja: 16.02.2017 21:23 Publikacja: 16.02.2017 21:06

Foto: Fotorzepa, Urszula Lesman

mBank uruchomił fundusz mAkcelerator, który będzie miał do dyspozycji 50 mln euro (ponad 200 mln zł) na inwestycje w rozwój nowoczesnych technologii. Nie tylko typowo finansowych, choć te będą dominować.

Rozwinąć i sprzedać

Fundusz będzie inwestował w młode, ale już działające spółki (chodzi o etap przyspieszenia rozwoju firmy, nie będzie to fundusz zalążkowy), które mają się rozwinąć i stać partnerami dla instytucji finansowych na całym świecie. W początkowej fazie inwestycji pierwszym partnerem-klientem takiej firmy ma być sam mBank, co ma umożliwić nabranie przez projekt odpowiedniej skali (bank obsługuje 5 mln klientów). Jeśli się uda, firma ma pozyskiwać klientów z innych krajów.

– Projekt jest ogromną szansą dla mBanku, zarówno w wymiarze finansowym, jak i konkurencyjnym. Skorzystają z niego także nasi klienci – mówi Cezary Stypułkowski, prezes mBanku.

Ten czwarty co do wielkości kredytodawca w Polsce przekonuje, że za granicą wyrobił sobie markę innowacyjnej instytucji. Teraz chce realnie z tego skorzystać. Rozwój danego projektu do skali światowej ma doprowadzić do jego sprzedaży po kilku latach, a dobra renoma i marka mBanku jako instytucji ugruntowanej w świecie fintech ma pozwolić na uzyskanie wysokiej wyceny.

– Na razie nie myślimy o sposobie wyjścia z inwestycji, giełda jest jedną z opcji. Czy w Warszawie, czy w Nowym Jorku, gdzie inwestorzy bardziej doceniają innowacyjne projekty? Będzie to już miarą sukcesu danej inwestycji – wyjaśnia Stypułkowski.

Przewidywany czas działania funduszu to dziesięć lat, ale większość środków ma być wydana w pierwszych trzech–pięciu latach. Rocznie ma inwestować w trzy–cztery projekty. Pierwsze cztery firmy już obserwuje, za kilka miesięcy ma przeprowadzić pierwszą inwestycję.

Bank nie zamierza się ograniczać tylko do inwestycji w Polsce, przeciwnie – większość projektów może pochodzić z zagranicy. Funduszem pokierują Jarosław Mastalerz, do tej pory wiceprezes banku, i Wojciech Chmielewski, szef strategii. Odejdą z banku i poświęcą się tylko nowemu projektowi.

– Do tej pory dostawaliśmy sporo zapytań od firm z całego świata, ale był to proces nieuporządkowany. Teraz się to zmieni – dodaje Chmielewski.

Inni też działają

Według mBanku to pierwszy w regionie fundusz typu „laboratorium fintech" – zarówno pod względem wartości inwestycji, jak i liczby potencjalnych użytkowników i możliwości. Nie oznacza to jednak, że inne polskie banki zasypiają gruszki w popiele. Inwestują w nowe technologie, choć na różny sposób.

Na przykład PKO BP przejął niedawno spółkę ZenCard, która zbudowała zaawansowaną technologicznie platformę do tworzenia przez sprzedawców programów rabatowo-lojalnościowych, umożliwiającą jednocześnie wirtualizację kart lojalnościowych.

O zainteresowaniu fintekiem, być może pod kątem przejęć, wspomina też ING Bank Śląski, który nowoczesne rozwiązania wprowadza także samodzielnie (np. aplikacja Trener Finansowy). Millennium podkreśla zaś, że jego zespoły IT liczą kilkaset osób i funkcjonują niemal jak osobna spółka.

Opinia

Łukasz Jańczak, analityk, Ipopema Securities

Inwestowanie mBanku w fintek to zbiór wielu czynników, m.in. chęci znalezienia dodatkowego źródła dochodów czy panującej mody na tę branżę. Być może bank powinien się skupić na działalności typowo bankowej, a nie na prowadzeniu mocno ryzykownych inwestycji, bo zdarzało się, że w start-upach można było stracić całe zainwestowane pieniądze. Ale skala programu nie jest duża – 200 mln zł, i to do wydania przez lata (to 20 proc. rocznego zysku banku), więc inwestorzy giełdowi nie powinni się przestraszyć. Pytanie, czy mBank będzie miał przewagę konkurencyjną nad podmiotami inwestującymi w fintech.

Banki
Szwajcaria nie chce powtórki z bankructwa Credit Suisse
Banki
EBOR wyszedł zdecydowanie spod kreski w 2023 roku
Banki
Kredyty nadal po staremu. Rząd chce dalej analizować alternatywę dla WIBOR-u
Banki
Zadżumiony biznes z Rosją dzięki USA. Światowe banki odmawiają obsługi
Banki
Rekordowo wysokie dywidendy w sektorze bankowym