Marek F. powinien 1 lutego stawić się w areszcie śledczym Warszawa-Grochów w związku ze skazaniem go przez sąd na 2,5 roku więzienia za jego udział w aferze taśmowej - czytamy w Onecie.

Marek F. to biznesmen, który miał zlecać nagrywanie biznesmenów i polityków w warszawskich restauracjach pracującym tam kelnerom. Istnienie nagrań, na których zarejestrowano rozmowy m.in. członków rządu PO-PSL, ujawnił "Wprost", który zaczął publikować stenogramy nagranych rozmów w 2014 roku.

Rozmowy miały być rejestrowane od lipca 2013 r. do czerwca 2014 r.

Marek F. 1 lutego nie stawił się do odbycia kary. Jego adwokat twierdzi, że stan zdrowia Marka F. pogorszył się - mężczyzna, jego zdaniem, może przebywać w szpitalu psychiatrycznym.

Policja nie była w stanie ustalić miejsca pobytu Marka F.