Nie ma bezczynności, gdy wójt odmówił informacji publicznej

Mieszkaniec gminy, któremu wójt odmówił udostępnienia informacji publicznej, może się skarżyć do wojewódzkiego sądu administracyjnego na podstawie ustawy o dostępie do informacji publicznej.

Publikacja: 29.03.2016 02:00

Nie ma bezczynności, gdy wójt odmówił informacji publicznej

Foto: 123RF

Czego dotyczył spór

Mieszkaniec gminy wniósł do Samorządowego Kolegium Odwoławczego skargę na bezczynność wójta. Zażądał od niego udostępnienia list wszystkich mieszkańców gminy biorących udział w konsultacjach dotyczących wprowadzenia na terenie gminy nazw dwujęzycznych.

W uzasadnieniu skargi wyjaśnił, że wójt odmówił mu udostępnienia informacji, mimo że w załączniku nr 2 do uchwały rady gminy znajduje się zapis, że mieszkańcy, którzy wzięli udział w konsultacjach wyrażają zgodę na przetwarzanie ich danych osobowych.

Gdy SKO uchyliło decyzję wójta, zaproponował on udostępnienie informacji, a później się z tego wycofał. Mieszkaniec gminy wniósł więc skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego Gdańsku, a ten uznał ją za bezzasadną.

Rozstrzygnięcie

W ocenie WSA w rozpoznawanej sprawie nie było wątpliwości co do publicznego charakteru informacji żądanej przez mieszkańca oraz co do tego, że podmiotem zobowiązanym do jej udostępnienia jest wójt gminy. Żądanie dotyczyło bowiem informacji związanych z realizowanym przez gminę obowiązkiem konsultacji z mieszkańcami gminy w zakresie dodatkowych nazw miejscowości w języku regionalnym. Są to zagadnienia z katalogu spraw publicznych w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej (dalej jako: ustawa).

Integralnym elementem tych informacji są dane uczestniczących w konsultacjach uczestników – mieszkańców gminy, zindywidualizowanych z imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania, numeru PESEL i podpisu, których liczba ma zasadnicze znaczenie dla ważności tych konsultacji. Tym niemniej zdaniem WSA w tym konkretnym wypadku nie można zarzucić wójtowi bezczynności, ponieważ, powołując się na art. 5 ust. 1 i art. 16 ust. 1 ustawy o dostępie do informacji publicznej, odmówił udostępnienia informacji publicznej.

Brak natomiast bezczynności po stronie organu skutkuje brakiem podstaw do rozpatrywania pozostałych wniosków zawartych w skardze. Twierdzenia skarżącego oparte na stanowisku o niewykonywaniu przez wójta postanowienia SKO były więc bezzasadne.

Ponadto – podkreślił WSA – skargę na bezczynność na gruncie tej ustawy można wnosić bezpośrednio do wojewódzkiego sądu administracyjnego, z pominięciem SKO (art. 21 ustawy). Nie mają tu zastosowania przepisy kodeksu postępowania administracyjnego. Samo złożenie wniosku o udostępnienie informacji publicznej nie kreuje jeszcze sprawy administracyjnej. Przepisy k.p.a. stosuje się dopiero na etapie wydania decyzji administracyjnej, o której mowa w art. 16 par. 1 ustawy.

Tym samym bezczynność w udostępnieniu informacji publicznej nie może być zwalczana środkami przewidzianymi w k.p.a., a zatem organ drugiej instancji nie ma w tym zakresie żadnych kompetencji wynikających z tej ustawy procesowej. Tryb i sposób udostępnienia informacji publicznej w sposób kompletny reguluje ustawa o dostępie do informacji publicznej, a tylko w przypadku wydania decyzji o odmowie udostępnienia bądź o umorzeniu postępowania stosuje się przepisy kodeksowe, z odstępstwami wynikającymi z tej ustawy.

Wyrok WSA w Gdańsku z 17 lutego 2016 r. sygn. akt II SAB/Gd 166/1.

Czego dotyczył spór

Mieszkaniec gminy wniósł do Samorządowego Kolegium Odwoławczego skargę na bezczynność wójta. Zażądał od niego udostępnienia list wszystkich mieszkańców gminy biorących udział w konsultacjach dotyczących wprowadzenia na terenie gminy nazw dwujęzycznych.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona