W 101. rocznicę odzyskania niepodległości w całym kraju odbyły się okolicznościowe uroczystości. Przybrały one różne formy. W Warszawie 22 tys. sportowców wzięło udział w Biegu Niepodległości, tysiące osób uczestniczyło w festiwalu na Krakowskim Przedmieściu – w trakcie której można było odwiedzić sceny: taneczną, muzyczną i strefę dla dzieci.
W ogrodzie Saskim Muzeum Historii Polski zorganizowało Przystanek Niepodległość. Park zamienił się w planszę do gry „Drogi do niepodległości" („Rzeczpospolita" miała patronat nad wydarzeniem). Odbywały się pokazy grup rekonstrukcyjnych, pikniki wojskowe. Pomniki ojców założycieli niepodległej tonęły w wieńcach i kwiatach.
W trakcie uroczystości w Pałacu Prezydenckim prezydent wręczył odznaczenia państwowe – Order Orła Białego otrzymali historyk prof. Andrzej Nowak i kardiolog Grażyna Świątecka. Awanse generalskie zostaną wręczone we wtorek. Prezydent mianował dziewięciu oficerów wojska na stopnie generalskie. Najwyższe stopnie otrzymają szef Sztabu Generalnego WP Rajmund Andrzejczak oraz dowódca generalny Rodzajów Sił Zbrojnych Jarosław Mika.
W samo południe tysiące Polaków na całym świecie zaśpiewało Mazurka Dąbrowskiego. W trakcie uroczystości na placu Piłsudskiego prezydent Andrzej Duda przypomniał postaci ojców Niepodległej. Stwierdził, że teraz Polska jest najbezpieczniejsza od XVII wieku. W tym kontekście przypomniał fragment piosenki Grzegorza Tomczaka: „Ja to mam szczęście, że w tym momencie żyć mi przyszło w kraju nad Wisłą, ja to mam szczęście". Prezydent apelował o jedność, przypominając słowa Romana Dmowskiego: „Jestem Polakiem, więc mam obowiązki polskie" – i dodał: „od prawa do lewa". – Niech to będzie najważniejsze przesłanie – powiedział prezydent. – Jedna jest Polska i my jej służyć będziemy – dodał.
Politycy w uroczystościach rocznicowych uczestniczyli jednak osobno. Nawet gdy prezydent wręczał odznaczenia w swojej siedzibie, wieńce przy pomnikach na Trakcie Królewskim składali liderzy PiS. Jedynie rano pod pomnikiem Wincentego Witosa spotkali się prezydent Duda z liderem PSL Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem.