Państwowe paliwowe chińskie giganty – Sinopec i PetroChina – anulowały już kilka zakupów ropy z Rosji, a nowych kontraktów nie zawierają. Dołączyło do nich kilka mniejszych prywatnych rafinerii, obawiających się sankcji, podobnie jak miało to miejsce w przypadku Shandong Yulong Petrochemical, która już znajduje się na czarnej liście Wielkiej Brytanii i UE, dowiedziała się agencja Bloomberg, powołując się na traderów.
Chiny tną import ropy z Rosji
Według Rystad Energy, bojkot rosyjskiego surowca w Chinach dotknął prawie 45 proc. rosyjskiego eksportu ropy do Państwa Środka. Jest to głównie dalekowschodni gatunek lekkiej ropy ESPO, co doprowadziło już do spadku jej ceny. Firmy naftowe oferują ją z dyskontem 0,50 dol. Na baryłce w stosunku do ropy Brent, mimo że na początku października żądały premii w wysokości 1 dol.
Chiny, Indie i Turcja łącznie kupują niemal cały rosyjski eksport ropy naftowej. W tym roku dostawy drogą morską do Chin utrzymywały się na poziomie około 1-1,5 miliona baryłek dziennie, do Indii na poziomie 1,2-1,8 miliona baryłek dziennie, a do Turcji na poziomie około 300 tys. baryłek.
Czytaj więcej
Wystarczyły sankcje USA na rosyjskie koncerny paliwowe, by tureckie rafinerie zrozumiały, że na ś...
Od amerykańskich sankcji na Rosnieft i Łukoil trzy kraje szybko zmieniają odbiorców na spoza Rosji. Syria pozostaje czwartym co do wielkości odbiorcą rosyjskiej ropy, ale dostawy do tego kraju są znikome. Według szacunków Bloomberga wynoszą 35 tys. baryłek dziennie.