Szczepienie u dziecka wywołało skutki uboczne, matka chciała zbadania preparatu. Jest wyrok

Naczelny Sąd Administracyjny zdecydował, że sprawa matki domagającej się zbadania składu preparatu, którym zaszczepiono jej dziecko, zostanie ponownie zbadana. Kobieta uważa, że wystąpiły u niego niepożądane odczyny poszczepienne.

Aktualizacja: 14.02.2024 11:20 Publikacja: 13.02.2024 15:32

Szczepienie u dziecka wywołało skutki uboczne, matka chciała zbadania preparatu. Jest wyrok

Foto: Adobe stock

Sprawa dotyczyła powikłań, m.in. zapalenia płuc i problemów neurologicznych, jakich dziecko doznać miało po podaniu mu pierwszych dawek obowiązkowej szczepionki. Główny Inspektor Farmaceutyczny odmówił jednak wszczęcia wnioskowanego przez matkę postępowania wyjaśniającego, które wykazałoby, czy skład preparatu – jak uważała - rzeczywiście był niewłaściwy. Jego decyzję podtrzymał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, jednak NSA nakazał mu ponowne przyjrzenie się sprawie.

Obowiązkowe szczepienia  

Według matki u dziecka wystąpiły niepożądane odczyny poszczepienne (NOP), a informacja o nich została przekazana do powiatowego inspektora sanitarnego oraz Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych, Wyrobów Medycznych i Produktów Biobójczych. GIT uznał, że preparat spełnia normy, zaś matka zgodnie z przepisami nie ma interesu prawnego, który stanowiłby podstawę, by domagać się wszczęcia postępowania. Nie jest nią bowiem interes faktyczny osoby nawet realnie zainteresowanej daną kwestią.

Matka przypomniała jednak, że z zgodnie z obowiązującym kalendarzem szczepień ochronnych jej dziecko musi zostać zaszczepione następnymi dawkami, co może narazić je na kolejne komplikacje. 

Przed NSA jej pełnomocnik – podtrzymując te argumenty - podnosił, że w państwie prawa niedopuszczalne jest, aby osoba zobowiązana do zaszczepienia dziecka kolejnymi dawkami nie mogła żądać wszczęcia postępowania w sprawie składu preparatu. Zaś samo dziecko, jeśli chciałoby dochodzić ewentualnego odszkodowania, musi wiedzieć, co w rzeczywistości spowodowało jego rozstrój zdrowotny. Jego matka na własną rękę zleciła wykonanie badań laboratoryjnych, których wyniki jedynie wzmogły jej wątpliwości.

Wątpliwości, co do składu szczepionki 

NSA uchylił wyrok i przekazał WSA do ponownego rozpoznania. W ustnych motywach orzeczenia podkreślił, że powinien on rozważyć, czy interes prawny matki nie wynika z przepisów ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych. W tym akcie mowa jest bowiem o obowiązku szczepień. Ocenił, że przy badaniu sprawy „zabrakło empatii” w stosunku do osób, zaniepokojonych kwestią składu preparatu. Wskazał, że sam dostrzega problem, ale rolą sądu administracyjnego nie jest rozstrzyganie wątpliwości odnośnie powikłań poszczepiennych.

Sygn. akt: II GSK 858/20

Czytaj więcej

Polskie procesy o skutki uboczne szczepionki przeciwko Covid

Sprawa dotyczyła powikłań, m.in. zapalenia płuc i problemów neurologicznych, jakich dziecko doznać miało po podaniu mu pierwszych dawek obowiązkowej szczepionki. Główny Inspektor Farmaceutyczny odmówił jednak wszczęcia wnioskowanego przez matkę postępowania wyjaśniającego, które wykazałoby, czy skład preparatu – jak uważała - rzeczywiście był niewłaściwy. Jego decyzję podtrzymał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, jednak NSA nakazał mu ponowne przyjrzenie się sprawie.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo pracy
Pracodawca mógł zwolnić za lekceważenie obowiązku szczepień przeciw COVID
Konsumenci
Sąd Najwyższy orzekł w sprawie frankowiczów. Eksperci komentują
Prawo dla Ciebie
TSUE nakłada karę na Polskę. Nie pomogły argumenty o uchodźcach z Ukrainy
Praca, Emerytury i renty
Niepokojące zjawisko w Polsce: renciści coraz młodsi
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę