Prócz reakcji anafilaktycznych, wnioski dotyczą zaburzeń układu nerwowego, naczyniowych, serca i krwi. Najwięcej wniosków wpłynęło z Mazowsza (16,3 proc.), Pomorza (11 proc.) i Małopolski (10,6 proc.). Najmniej wniosków wysłano z Podlasia – tylko 1,6 proc.
Jak zauważył Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec, tak duże zainteresowanie pacjentów mimo krótkiego czasu od wejścia życie regulacji świadczy o tym, że była ona potrzebna. – Tryb administracyjny jest bardzo dobrym rozwiązaniem, jeśli chodzi o zapewnienie wsparcia finansowego pacjentom, którzy doznali szkody w związku ze szczepieniem – powiedział Rzecznik.
Wnioski opiniuje działający przy RPP Zespół ds. Świadczeń, w którego skład wchodzą doświadczeni lekarze specjaliści. Mają stwierdzić, czy pacjent doznał działania niepożądanego wymienione w charakterystyce produktu leczniczego (ChPL) danej szczepionki. Warunkiem przyznania świadczenia jest bowiem, by działanie było zapisane w ChPL.
Przeanalizowane dotąd sprawy w 61,9 proc. dotyczą preparatu Comirnaty firmy Pfizer-BioNTech, w 25,4 proc. preparatu Vaxzervia firmy AstraZeneca, w 7 proc. preparatu Spikevax firmy Moderna, w 5,7 proc. preparatu Janssen firmy Johnson & Johnson.
Czytaj więcej
Lekarz nie ma obowiązku każdorazowo informować pacjenta, że za niepożądany odczyn poszczepienny (NOP) może uzyskać świadczenie kompensacyjne. Ale taka informacja powinna zawisnąć w jego przychodni czy gabinecie.