W rozmowie z „Gazetą Polską” wicepremier był pytany m.in., czy w związku z pojawieniem się wariantu Omikron koronawirusa planowane jest wprowadzenie w Polsce lockdownu. Na zaostrzenie obostrzeń decydują się kolejne kraje, np. w Holandii do 14 stycznia obowiązuje „twardy” lockdown - zgodnie z zasadami na zewnątrz nie mogą się spotkać więcej niż dwie osoby, zamknięte są wszystkie sklepy poza tymi z artykułami pierwszej potrzeby.

- Próbujemy podążać drogą liczenia się z realiami. Naprawdę nie kierujemy się żadnym oportunizmem politycznym - przekonywał w odpowiedzi Kaczyński.

- Kierujemy się przede wszystkim kwestią egzekwowalności ewentualnych ograniczeń. Nie ma sensu wprowadzać restrykcji, skoro nie da się sprawić, by były stosowane - ocenił prezes PiS, dodając, że rządzący mają „świadomość wielkiej niechęci społeczeństwa do ograniczeń, nie mówiąc już o lockdownie”.

Czytaj więcej

Prof. Andrzej Horban: Nadciąga prawdziwe tsunami

- Z drugiej strony musimy walczyć o utrzymanie systemu ochrony zdrowotnej. Wszystko wskazuje jednak, że Omikron tworzy nową sytuację - taką, w której trzeba odrzucić wszystkie względy i podjąć daleko idące decyzje - zaznaczył Kaczyński. - Nie możemy dopuścić do załamania się ochrony zdrowia, a wraz z nią gospodarki, a nawet państwa. Jedyną szansą są szczepienie i trzeba doprowadzić do tego, by liczba zaszczepionych radykalnie wzrosła. Obawiam się, że nie ma wyboru - stwierdził, dodając, że „bylibyśmy w dużo lepszym położeniu, gdyby większa liczba naszych obywateli się zaszczepiła”. - Gorąco do tego zachęcam- zaapelował.