Opisany projekt edukacyjny został zainicjowany po raz pierwszy w lipcu tego roku przez Urząd Ochrony Danych Osobowych, we współpracy m.in. z Krajową Izbą Radców Prawnych, NASK czy UKE. Skierowany był do studentów III–V roku prawa, administracji, stosunków międzynarodowych i informatyki oraz absolwentów tych kierunków, którzy studia zakończyli nie dawniej niż trzy lata temu. „Rzeczpospolita” objęła patronat medialny nad wydarzeniem.
– Myślę, że to bardzo cenne doświadczenie, dlatego że mamy do czynienia z organem, który bezpośrednio wydaje decyzje o ochronie danych, co wyróżnia program od innych kursów organizowanych przez podmioty prywatne – mówi Anna, jedna z uczestniczek Letniej Akademii Liderów RODO. – Interesuję się ochroną danych osobowych, cyberbezpieczeństwem, nowymi technologiami, więc projekt był bardzo dobrą możliwością rozwoju tych zainteresowań. – dodaje.
W poniedziałek podczas podsumowania Letniej Akademii Liderów na ostatnim wykładzie o prawnym wsparciu zadań prezesa UODO radca prawny urzędu Michał Bałdyga przytoczył wypowiedź Jana Nowaka (z wywiadu opublikowanego na łamach „Rzeczpospolitej”), iż tak naprawdę zadaniem urzędu jest nie tyle ochrona danych, ile ochrona osób ze względu na ich dane. Organ ten powinien więc mieć charakter rzecznikowski, podobny do RPO.
Mec. Bałdyga wskazał też na przykłady ciekawych spraw związanych z interpretacją RODO – np. dotyczących ujawnienia nagrania z lecznicy weterynaryjnej, na którym widać było jedynie psa, a nie jego właścicielkę. Ponieważ jednak zawierało ono także wizerunek pracowników lecznicy, sąd przyznał rację UODO, że nie ma podstaw do wydania tych nagrań skarżącej, gdyż RODO dotyczy tylko ludzi, nie psów.
Inna ważna sprawa – dotycząca pierwszej nałożonej na podstawie RODO kary pieniężnej – we wtorek zostanie rozpoznana przez NSA. Karę ponad 943 tys. zł ma ponieść spółka Bisnode za niedopełnienie obowiązku informacyjnego.